Podróżując tematycznie, czasem zamiast powieści, pisarzy czy filmowych postaci stawiam na artystów, o czym pisałam Wam w podróży śladem Gustawa Klimta po Wiedniu, czy też w poście o podróży śladem artystów po Prowansji – Van Gogha czy Picassa. Jedną z takich od lat wymarzonych tras, która nie dawała mi spać i spędzała sen z powiek był TRÓJKĄT DALEGO! Wiedziałam, że kiedyś tam dotrę (choć, jak pamiętacie mój pierwszy wpis o Barcelonie, wielokrotnie los stawał okoniem, nim po raz pierwszy dotarłam do Hiszpanii). W tym roku, gdy zdecydowaliśmy, że w październiku odwiedzimy Andorę, nie było zmiłuj! To zbyt blisko, żebym mogła odpuścić. Udało się! Kolejne z wysoko punktowanych miejsc z mojej bucket list! Zapraszam Was na spacer po pierwszym z trzech niezwykłych miejsc związanych z Dalim! Przed Wami jedno z najoryginalniejszych muzeów świata: Teatro-Museo. Zapraszam!
Salvador Dali i jego dziwactwa 🙂
Salvador Dali wielkim artystą był – tu można postawić kropkę, bo i tak żadna mowa nie przybliży jego talentu i wariactwa. To trzeba zobaczyć na własne oczy, a najlepiej doprawić sutą lekturą jego pamiętników, by zrozumieć fenomen i wyjątkowość tego artysty. To persona, której nie da się porównać do żadnej innej twórczej osobowości. Niech wystarczy Wam za wstęp fakt, że ten artysta, gdy poznał kobietę, która mu się spodobała , by się jej przypodobać, obsmarował się rybim olejem, kozimi bobkami i obsypał kurzym pierzem! Czy muszę dodawać, że ta kobieta nie tylko nie uciekła, ale nawet opuściła swego bogatego męża i poślubiła młodszego od siebie Dalego. Ta równie oryginalna kobieta to oczywiście Helena Diakonova, emigrantka z Rosji, która przeszła do historii, jako muza surrealistów, żona, “managerka” i główny motor napędowy do działania Salvadora Dalego.
Gdy tylko zagłębiamy się w dzieła pisane przez Dalego mózg staje nam dęba i przecieramy oczy z niedowierzania. Wśród wielu złotych myśli znajdziemy tu niecodzienne uwagi, takie jak: „Aby być surrealistą, trzeba spędzić całe swoje życie na malowaniu oczu i nosów”, czy „od 1900 roku nie powstało nic wielkiego” (dodam dla sprostowania, że Dali urodził się w 1904 i umarł 1989 roku, więc cała jego twórczość przypada na wiek XX).
Na koniec cytat otwierający jego Dziennik Geniusza:
“Od czasów Rewolucji Francuskiej rozpowszechnia się biedna, bzdurna i podzielana przez wszystkich opinia, że geniusze (pomijając ich dorobek twórczy) są istotami ludzkimi pod każdym względem przypominającymi (w większym lub mniejszym stopniu) zwykłych śmiertelników. Jest to opinia fałszywa. Jeżeli zaś jest fałszywa w odniesieniu do mnie, geniusza o najbogatszym w dzisiejszych czasach życiu duchowym, najpra- wdziwszego geniusza współczesności, jest ona tym bardziej fałszywa w odniesieniu do geniuszy, którzy ucieleśniali szczytowe osiągnięcia Renesansu, jak na przykład Rafael — geniusz otoczony niemal aureolą boskości.”
Więcej taki smaczków przytoczę Wam we wpisie co przeczytać przed podróżą śladem Slavadora Dalii, bo to temat na dłuższa rozprawę.
Muzeum Salvadora Dali. Historia Teatro Museu
To prawdopodobnie jedno z najdziwniejszych muzeów na świecie, nie stoi to jednak w opozycji do byciu jednym z najpopularniejszych w Hiszpanii. Zaraz po Prado, jest to drugie najczęściej odwiedzane w kraju miejsce związane ze sztuką! Zaprojektowane przez Salvadora Dali, powstało w 1974 roku, na zgliszczach starego teatru. W 1984 roku władze miasta zdecydowały o rozszerzeniu placówki, w której nie mieściły się wszystkie zbiory (ponad 360 prac Salvadora, czyli ⅓ jego całego dorobku twórczego). Zdecydowano o zakupie obiektu, graniczącego z Muzeum – wieży Torre Gorgot, która na cześć Gali, artysta nazwał : Torre Galatea. Przy otwarciu nowej części pojawił się sam Dali, było to jedno z jego ostatnich publicznych wystąpień. Po wyjściu ze szpitala w Barcelonie, osiadł w Teatro Museo, gdzie zamieszkał w specjalnie przygotowanym pokoju. Po śmierci został pochowany w również na terenie Teatro Museu.
Architektura Teatro Museu
Jak głosi komunikat na stronie muzeum (link to placówki), “jest to największy obiekt surrealistyczny na świecie”. W różnych miejscach można przeczytać żarty, że to największy “śniadaniowy budynek świata”, w końcu na szczycie znajdują się wielgachne jajka, elewacje zdobią katalońskie bochenki chleba na szczycie stoi straż wyposażona w długie bagietki.
Nie warto się spieszyć w Figueres, warto dać sobie czas by obejść wszystko z każdej strony, zajrzeć do każdej dziury i przyjrzeć się każdemu maleńkiemu dekorowi, przypominającego urocze lokalne wypieki. Dali potrafi zaskoczyć, a Teatro Museu należy uznać za jego ostatnie wielkie, jeśli nie największe dzieło.
Kopuła, które nie można przeoczyć
Zwieńczeniem muzeum jest kopuła, zaprojektowana i podarowana Salvadorowi przez architekta Murcina Emilio Pereza Pinero. Ma przejrzysty siatkowaty kształt, przypominający kopułę geodezyjną. Kopuła stała się najbardziej rozpoznawalną częścią Muzeum i jej symbolem.
Czemu w Teatrze?
To miejsce wybrał sam artysta, gdy władze miasta poprosiły go o przekazanie kilku dzieł do kolekcji miejskiej, ten uznał, że gdzie jeśli nie tu ma powstać jego wielkie muzeum i zamiast dać kilka prac, postanowił o budowie muzeum. Wybrał na jej miejsce teatr, który spłonął w czasie wojny domowej i zostało z niego tylko fragment. Artysta jasno zaznaczył, że to miejsce doskonałe z kilku względów : po pierwsze ponieważ jest on malarzem teatralnym, po drugie jest naprzeciw kościoła, w którym został ochrzczony, a w korytarzu teatru miała miejsce jego pierwsza w życiu wystawa.
Kto za tym wszystkim stoi?
Wizjonerem, projektantem i w wielu przypadkach wykonawcą całości jest Salvador Dali, który pracowało jak szalony nad Muzeum, które stało się jego własnym pomnikiem i wielkim dziełem same w sobie.
Wystawy.
W Muzeum znajdziemy ponad 1500 prac Salvadora, ale poza pracami Mistrza są dzieła innych artystów, których malarz zaprosił do swojego muzeum, takich jak Antoni Pitxot i Evarist Vallès, w towarzystwie innych artystów z prywatnej kolekcji malarza, takich jak El Greco, Marià Fortuny, Modesty Urgell, Ernest Meissonier, Marcel Duchamp, Gerard Dou i Bouguereau. W różnych galeriach Theatre-Museum znajdują się również dzieła Johna de Andrea, Wolfa Vostella, Meifréna i Ernsta Fuchsa.
Praktycznie
Adres: Plaça Gala i Salvador Dalí, 5, 17600 Figueres, Girona, Hiszpania
Strona www
Godziny otwarcia: latem 9- 20 / zimą 10:30 – 18
Nie ma konieczności rezerwacji wcześniej biletów
Cena biletu: 14 Euro dorośli / 8 Euro dzieci
Ile czasu potrzeba? Minimum 2 godziny
Moje wrażenia.
Zawsze Wam powtarzam, że wszystko przeżywamy przynajmniej dwa razy mocniej, jeśli przygotowujemy się do tego dokładnie. Jednak czas spędzony na planowaniu i wyobrażaniu sobie danego miejsca może wpłynąć na jego odbiór albo bardzo pozytywnie, albo pchnąć nas w stronę idealizacji. Ja chyba czekałam zbyt długo i zbyt dokładnie wyobrażałam sobie ten moment gdy wreszcie stanę pod wielką kopułą.
Przeczytałam w swoim życiu bardzo wiele pozycji poświęconych Salvadorowi, Gali, Katalonii, innym katalońskim Artystom, wojnie domowej w Hiszpanii oraz Surrealizmowi jako takiemu, doprawiłam to wszystko książkami samego Salvadora, więc miałam głowę nieźle nabitą wiedzą. Miejsce jest bez dwóch zdań wyjątkowe. A ja chciałam je zobaczyć bo uwielbiam rzeczy inne, ekscentryczne, w swój sposób wyjątkowe. Ale nigdy nie byłam zakochana w surrealizmie, ani estetycznie ani też ideologicznie, stąd moje zainteresowanie jest czysto zboczeniem wynikający z pragnienia zrozumienia czegoś tak szalonego, oraz zgłębienia wiedzy nabytej na studiach. Salvador Dali okazał się dla mnie zbyt ekscentryczny juz przy pierwszy spotkaniu z jego pamiętnikami, bym kiedykolwiek była w stanie utożsamiać się z nim i pokochać. Nie wyrzucę więc typowych dla mnie jak przy ukochanym Klimcie czy Henryczku Lautrecu, ochów i achów, które wynikają z emocjonalnej więzi między mną a twórcą, epoką i stylem.
Nie zmienia to jednak faktu, że to muzeum i wizyta, której się nie zapomina, to też placówka, do której można zabrać każdego, nawet osobę, której sztuka nie interesuje, bo sama forma przedstawienia, zrobi wrażenie na wszystkich bez wyjątków.
Podobało Wam się? Mam nadzieje, bo mam dla Was w zanadrzu jeszcze dwa wpisy na temat Salvadora i miejsc z nim związanych.
pozdrawiam ciepło
Jess
więcej podobnych wpisów:
Wiedeń – książki i filmy, które pozwolą poczuć klimat secesji wiedeńskiej/ VLOG!
Mój Mały Henryczek: Kunstforum Wiena wystawa Henry de Toulouse Lautreca
This post has already been read 4879 times!