Subiektywny przewodnik – co, gdzie i po co kupować we Lwowie? Jak omijać szerokim łukiem tandetę i upolować prawdziwe perełki na lwowskich straganach za kilka hrywien?…
Ponieważ jeszcze ciągle walczę z kilkoma zbędnymi kilogramami po naszym rosyjskim maratonie pochłaniania trzydaniowych obiadów o 2 w nocy (własnie wróciłam z 5 kilometrowego porannego biegu, daje rade:)), a takie porcje jedzenia jak te poniżej, zobaczę – jak świnia niebo:) Więc w ramach retrospekcji,…
Jadąc powtórnie do Lwowa spodziewałam się wszystkiego, oprócz luksusowych warunków zakwaterowania. W tamtym roku wracałam do domu stęskniona domu, ciepła, ciepłej wody, mojego mieszkania. Teraz wracałam po prostu do kochany ludzi i cudownych psów. Mieszkanie, w którym przyszło nam się zatrzymać było bardziej luksusowe…
Odkąd pamiętam interesowały mnie dawne stroje, gdy postanowiłam, że zostanę historykiem jednym z powodów przemawiających za tą życiową opcją była możliwość przebierania się w historyczne stroje i uczenia dzieci o dawnych dziejach w stroju z epoki, wnosząc do sali lekcyjnej trochę magi i czaru…
Po co wracać do tego miasta? To idiotyczne pytanie! Do tego miasta chce się wracać, ma w sobie specyficzny fluid, który przyciąga jak magnes. Jestem zakochana w jego klimacie, czarownych uliczkach, zabytkowych kamieniczkach, magicznych świątyniach i ciepłych ludziach, skorych do pomocy na każdym kroku.…
W tym roku nie byłam już nieświadomą turystką. Wiedziałam na co się piszę. Jednak nawet zeszłoroczne doświadczenie nie mogło przygotować mnie na to co miała przynieść z sobą ta podroż, która rozpoczęła się dla mnie o 3,30 w noc a skończyła o 21 ,…
Jeśli dotrzeć do Lwowa nie było najłatwiej, nietrudno zgadnąć że wrócić było jeszcze trudniej:) Nie tylko z powodu wielkiego sentymentu jaki nabyłam do tego miejsca, które na stałe znalazło miejsce w moim sercu, ale również z powodów bardziej pragmatycznych… takich jak brak prądu nieżyczliwi Ukraińcy brak rozkładu jazdy czy 35 stopniowy mroź, który naprawdę utrudnia oddychanie! Ale powolutku… Cała przygoda zaczyna się w naszym mieszkanku, z widokiem na to skromne wewnętrzne podwóreczko. Okropnie głośny budzik zrywa nas z łózka o godzinie…
Celem naszego wyjazdu była konferencja w Lwowskiej Szkole należącej do Polonii. Właściwie, każdy z członków naszej ekipy miał przygotowany jakiś krotki referat, który miał przybliżyć dzieciom historie polski. Zanim rozpoczęła się konferencja, pani wicedyrektor oprowadziła nas po całej szkole, mogliśmy obserwować dzieci podczas lekcji,…
Podczas naszego całodziennego zwiedzania, odwiedziliśmy Cmentarz Łyczakowski, wizyta ta była dla mnie niezwykle ważna, dlatego postanowiłam poświecić mu osobny wpis. Gdziekolwiek jestem, zawsze staram się odwiedzić cmentarz, to miejsce mówi mi wiele o ludziach, którzy żyli i żyją na danym obszarze, stan nagrobków, nazwiska,…
Po fantastycznym wieczorze w „Domu Legend”, czekała nas jeszcze jedna przygoda…Gdy wróciliśmy do naszego lokum (mieszczącego się w kamienicy, której drzwi wychodziły w prost na Katedrę Łacińska), czekała nas przeprawa z łazienką. Woda okazała się letnia… W zimnym mieszkaniu, na zmarzniętej na kość skórze – nie jest to…
Lwów niegdyś nasz, dziś położony 70 km od granicy polskiej na obszarze Ukrainy, znajduje się w stosunkowo niewielkiej odległości od Śląska, czy Krakowa. Od Jaworzna mierząc – 382 km, google map szacuje tą trasę na jakieś 5 godzin i 37 minut drogi. Rzeczywistość jednak nie jest…
Powróciłam z niezwykłej podroży po zimowej Ukrainie. Z wielu powodu będzie to dla mnie niezapomniana podróż!.Zupełnie niezwykła. Przede wszystkim podróż do Ludzi. Do Polonii Lwowskiej.…