Warszawą nie można się znudzić, Warszawa nigdy nie ustaje, gdy masz juz poczucie, że znasz najlepsze miejsca, orientujesz się w atrakcjach miejskich nadchodzi wiosna i Twoją zeszłoroczną wiedzę i rozeznanie możesz włożyć między bajki. Warszawy każdej wiosny trzeba uczyć się na nowo. Niczym feniks z popiołów przechodzi transformacje po zimie i zmienia się nie do poznania. Takim nowym totalnie zmieniającym mapę Warszawy miejscem jest Lunapark & Hocki Klocki. Co gdzie jak dlaczego i za ile – wszystko czarno na białym w poście.
Hocki Klocki i Lunaparka – ale o co chodzi?
Lokalu pod chwytliwą nazwą Hocki Klocki, Warszawiakom przedstawiać nie trzeba, przez wiele sezonów był jednym z najpopularniejszych miejsc na lewym brzegu Wisły ( od strony Powiśla niedaleko śp. Cudu Nad Wisłą i pomostu 511). Niestety z powodu skarg mieszkańców miasto przeprowadziło przetarg pomiędzy lokalami na szanse wydzierżawienia standordowo rok w rok zajmowanej przestrzeni. Hocki Klocki, Cud Nad Wisłą i jeszcze kilka lokali mimo ogromnego wpływu na rozwój kultury i przemianę „Dzielnicy Wisła” zostały odrzucone.
Właściciele lokalu Hocki Klocki, którzy jednocześnie stoją za genialną inicjatywą Nocnego Marketu, ( który w tym roku działa po raz ostatni w Warszawie – również decyzja odgórna) postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i otworzyć miejsce, które przebije dwa pozostałe. Czy się udało? Najlepiej jeśli sprawdzicie sami, ale juz po zdjęciach możecie zobaczyć jak duży to obiekt i jak ciekawy w swoim założeniu. Ja jestem zachwycona! I trzymam za obiekt mocno kciuki!!
Jak dojechać do Lunapark – Warszawa?
Lunapark Warszawa, znajduje się pod adresem Wał Miedzeszyński 407 (tuz obok starych basenów) najłatwiejszy dojazd z centrum to tramwaj do Ronda Waszyngtona, lub przyjazd kolejką ( SKM) do stacji Stadion Narodowy. Wejście na obiekt jest darmowe, przed wejściem sprawdzane są torby, oczywiście nie można wnosić swojego alkoholu.
Nowe Życie na PRADZE!
Utworzenie Lunaparku – w tej części wybrzeża warszawskiego po Praskiej stronie zupełnie zmieniło okolice. Mieszkałam niedaleko przez prawie rok i wiem, że ten obszar to istna czarna dziura, wszystko dzieje się wokół Tematu Rzeka ( po drugiej stronie Mostu Poniatowskiego) oraz w La Playa – na wysokości Starego Miasta ( więc daleko od Pragi Południe). Na Pradze Południe wszystkie atrakcje skupiają się wzdłuż kilku najważniejszych ulic jak Francuska, Paryska, Zwycięzców – a to zupełnie nowe miejsce już, chwile po otwarciu przyciąga tłumy, których nie widziałam po tej stronie rzeki odkąd mieszkam w Warszawie, a wiec od 5 lat!
I aż mam ochotę krzyknąć – świetna robota wnieśliście tyle życia do okolicy! Ale byłoby zbyt lakoniczne Dlatego pozwólcie, że powiem Wam co jeszcze czeka na Was w tym miejscu.
Co można robić w Lunapaku Warszawa?
Lunapark, to kilka obiektów na sporej przestrzeni. Schody i daszek będący pamiątką minionej epoki ( serce rośnie u wszystkich miłośników soc-modernizmu!) kierują nas chodami w dół, poniżej poziomu ruchliwej ulicy Wał Miedzeszyński.
Na dole czeka na nas spore zaplecze gastronomiczne. Stoiska, podobnie jak na nocnym markecie ( klimat został utrzymany, nawiązanie poprzez neonowe poziome lampy jest bardzo czytelne i daje poczucie de ja vu ). Kulinarne zasady doboru pozostały te same- czyli nie ma tu powtórek, jedne stoisko z burgerami, jedne z langoszem itd. Jest róznorodnie, ciekawie i smacznie.
W namiocie cyrkowym czeka na nas DJ, loże i parkiet do tańca.
Po lewej stronie schodów tytułowy mini Lunapark a więc jest „Strzelnica”, która tu oznacza, strzał szota :), ale są też kultowe flipery, które pozwolą się oderwać i powspominać analogowe czasu.
Po prawej stronie ciągną się stoiska z jedzeniem, a za nimi nowe Hocki Klocki, z drewnianymi dechami służącymi za parkiet oraz sporą przestrzenią do chillowania.
Jest tu również Drink bar stworzony w starej karuzeli, juz czuje że to nowe najbardziej instagramowe miejsce w mieście 🙂
Co zjeść w Lunapark Warszawa? Godziny otwarcia stoisk.
To naprawdę dobre miejsce, by zacząć swoją foodie przygodę, bowiem stoiska dobrane są z pomysłem. Mamy więc szansę spróbować rzeczy innych, mniej popularnych z różnych zakątków świata. Np. Kuchnię z Sahary Zachodniej, zupełnie nietypową i mało popularną, jak na Warszawski gastronomiczny rynek, a pyszną! Szczególnie zainteresowały mnie naleśniki z bananami i krewetkami, dobra jest rownież szarpana wołowina oraz soczewica z okrą. Są tu nowe wariacje na temat vege dań – w postaci najróżniejszych Langoszy ( kuchnia węgierska) w wersji wegetariańskiej. Ja jako ziemniaczana królowa – nie mogłam odpuścić ziemniaków nadziewanych- na stoisku”Nadziany Ziemniak”, chłopcy debiutują więc warto dać im szansę, ja upolowałam śledzika, nastepny raz wezmę wersje z gzikiem. Nie maja swojego lokalu można ich dorwać tylko tutaj. Są tu też azjatyckie smaki oraz naprawdę pyszne lody ( znane wcześniej z Brzeskiej na Pradze Północ)
GODZINY OTWARCIA:
Stoiska z jedzeniem działają w weekendy ( i długie weekendy więc np. już od środy w Boże Ciało), przypuszczam podobnie w sierpniówkę) Normalnie stoiska z jedzeniem funkcjonują od piątku do niedzieli. W piątki do godziny 2 w nocy, w soboty również do 2, a w niedziele do 22. Więc niczym typowy azjatycki uliczny market 🙂
Więcej zdjęć 🙂
Trzymam kciuki z te nowe miejsce, oby było przed nim jeszcze wiele pięknych sezonów!
This post has already been read 115561 times!