Dziś prezentuję już przedostatnią propozycję stroju na ważne wyjścia. Wiele osób zwróciło mi uwagę w komentarzach na odkryte palce w proponowanych przeze mnie stylizacjach. Dziękuję za czujność, zabieg był jednak celowy, bowiem proponowane przeze mnie stylizacje miały pokazywać, że strój egzaminacyjny, może znaleźć zastosowanie na inne okazje, dlatego na zdjęciach mogliście zobaczyć mniej zobowiązującą formę obuwia, pod każdym postem pisałam, że równie dobrze komponuje się z pełnymi butami w kolorze nude bądź czarnymi niewielkimi szpicami.
Szara sukienka, którą mam na sobie – jest osobiście moim ulubionym rozwiązaniem. Znajduje dziesiątki zastosowań, właściwie na wszystkie możliwe okazje i dni bez okazji (wygodna, elegancka, przewiewna i nie prześwitująca, o przyzwoitej długości i pozornym jedynie dekolcie, kobieca i dziewczęca, poważna i niezobowiązująca). Bardzo ważną rolę odgrywa materiał, z którego nasze rzeczy są wykonane, to w 60% on sprawia, że kochamy, bądź nienawidzimy swoich ubrań. Moja sukienka wykonana jest z żorżety – ten materiał sprawia, że po ubraniu jej czuję jakbym z miotły przeistoczyła się w księżniczkę:).
BERSHKA: jacket/zakiet; H&M:dress/sukienka (old) NO NAME: heels/szpilki ZARA: sunglasses/okulary, bag/torba
This post has already been read 4972 times!