W zeszły piątek byłam gościem w Pytaniu na Śniadanie, w krótkim spotkaniu poświęconym podróżą literackim i filmowym szlakiem. W tym poście powiem Wam o kilku refleksjach na temat wizyty w telewizji i moich tipach jak się do niej przygotować.
Na kanapie siedziałam razem z Anią Zielińską, nauczycielką języka polskiego, która podziela moją pasję i jeździ od lat literackim tropem po Polsce i świecie, śladem postaci z kanonu literackiego. Jej bloga znajdziecie tu. Sama dowiedziałam się od Ani wielu ciekawych rzeczy z naszej rozmowy przed i po programie, dostałam tez Ani i książkę o trasie śladem Sienkiewicza.
Wizyty w śniadaniowkach mają to do siebie, że szybko się kończą, minuty na wizji lecą w zastraszajacym tempie. Przeważnie jest to ok 6-7 minut czasu antenowego. Cieszę się, że moglam chociaż zajawić temat podróży filmowym szlakiem, żałuję , że mimo wcześniejszych ustaleń nie udało mi się wspomnieć więcej na temat podróży śladem literackim po Anglii oraz śladem malarzy czy książek z dzieciństwa. Na szczęście wszystko to znajdziecie na blogu w kategorii podróże tematyczne. A ja z tego niedosytu, w przyszłym tygodniu zrobię liva na instagramie, w którym temat rozwinę.
Liczę na to, że przyszły tydzien będzie też tym, w którym wreszcie będę mogła ogłosić koniec prac nad książką (sklad i inne rzeczy) a przynajmniej ustalić datę sprzedaży-ostateczną! Mowa tu oczywiscie o moim przewodniku sladem Muminkow i Tove Jansson.
Wracając do tematu wizyty w TV, jeśli jesteście tu ze mną dluzej, możecie pamiętać moje wystapienie sprzed 5 lat (tu), w którym opowiadałam o podróży na koło podbiegunowe za 15 Euro.
Wizyta w sniadaniowce nie była więc dla mnie czymś nowym, tym razem jednak wydawało mi się, że czasu mam jeszcze mniej. Cieszę się jednak, że miałam okazje znów usiąść przed kamerą i może chociaż troszkę zainspirować widzów do ruszenia w świat literackim tropem.
Widzieliscie? Jak Wam sie podobało ? Jesli nie mieliscie szansy zobaczyć ponizej podrzucam link.
Dwie refleksje i rady na przyszłość dla wszystkich wybierajacych sie do TV, lub poprostu do sniadaniowki.
Pierwsza: mów zwięźle, krótkim zdaniami by szybko przekazać myśl, którą chcesz przedstawic, niestety nie ma miejsca na erudycję, peany i dlugie opisy czy krasomówstwo. Żołnierskie zdania, ale na luzie 🙂 uśmiechaj się i pamietaj, że to tylko kilka minut, a ludzie po drugiej stronie to nie komisja egzaminacyjna, to jednak program rozrywkowo lifestylowy. Nie ma złych odpowiedzi ani uwag do dziennika. Trzy wdechy, uśmiech i proste zdania to moja rada w pigulce.
Przed wyjsciem przed kamery, wieczorem w domu warto przemyśleć co chce sie powiedzien w temacie spotkania, by przy telewizyjnym stresie nie szukac w glowie zdań i na szybko kombinować by dobrze wypaść. Lepiej napisac kilka potencjalnych pytań na kartce i spisać swoje odpowiedzi, nie namawiam by uczyć się na pamięć swoich wypowiedzi, o nie! Ale zawsze latwiej nawet w blasku fleszy powiedzieć cos sensownego gdy sie wczesniej temat przemyslalo. To chwila pracy, a komfort nie porownywalny.
Druga sprawa to wygląd. Po pierwsze nie kombinuj, ubierz to co lubisz najbardziej, najlepiej wymaluj się sama. 5 lat temu zrobiono mi makijaż, w którym wyglądałam na przynajmniej 10 lat więcej plus fryzura.. Jeśli tylko pozwolisz będą loki jak u Violetty Villas i silny makijaż.. Dlatego patrz na ręce i mów, że chcesz naturalnie. A najlepiej zdaj się tylko na puder matujący i podkręcenie końcówek.
A gdy już zobaczysz się na nagraniu nie stresuj się wcale nie jesteś tak stara, poważna i gruba, ja pokazała Cie swiatu kamera🤣. Kamera, światło ujecia naprawdę dodają kilogramów. Odpuść trudno, napewno to jak pokazała Cie kamera w TV nie powinno być powodem drakonskiej diety.
Na koniec to tylko program rozrywkowy, spoko mieć szanse tu się pokazać, ale dla internetowego tworcy to społeczność w internecie ma największe znaczenie.
Dziekuję więc Wam za Wasz odzew i zdjęcia tv, które mi podsylaliście. Jesteście wspaniali❤️
uściski
Jess
This post has already been read 3665 times!