W co sie ubrać jadąc w góry jesli tak jak ja nie znosicie goreteksu? Mam na to kilka pomysłów. Jeden z nich podrzucam w dzisiejszym wpisie i jest nim sukienka!
Ta sama, którą nosiłam w to lato na milion sposobów, zdala również świetnie egzamin w górach. Przed Wami więc zupełnie inna odsłona stróju w góry.
Koszula Flanelowa z dzialu meskiego.
Flanelowe koszule są ze mną od zawsze, nie wyobrażam sobie bez nich szafy. Ta kupiona została w Sinsey na dziale męskim. Wkurzyłam się, że damskie koszule nie są wystarczająco luźne i proste (tu hafty, tam dzety.. .) , więc kupiłam w kilku kolorach (tańsze niż z damskiego dzialu) s-ki na dziale meskim. Polecam taki zabieg, jesli zależy Wam na prawdziwym oversize.
Timberlandy.
Nie zliczę lat, w których powtarzałam sobie, że wreszcie je kupie. Nie wydawało mi się jednak sensowym kupowanie butów tego typu, gdy chodzę przez większość czasu (i życia) w botkach. A Timberlandy to wydatek 600-700 zl (brązowe kosztują więcej niż rude), nie umiem wyrazi jakie było moje szczęście, gdy znalazłam ten model na vinted i kupilam je za 50 zł. Nie 500, nawet nie 250 co ciagle bylo by dobra kwotą a 50! Nie miały żadnych śladów używania. Wygralam więc los na loterii! Niech ten post bedzie inspiracją, szukajcie i nie przeplacajcie. Poza tym to lepiej dla planety, mam nadzieję, ze posłużą mi przynajmniej dekadę.
Sukienka z Paryża.
Spacerowałam z Marciem po Paryżu, właśnie zjedlismy najlepsze z mozliwych gofry z batatow i zatrzylalam się jak wryta widząc ją na straganie na chinskim targu. Czy przywiozłam suknie z Paryża? Tak, czy kosztowala 20 euro 🙂 zgadza się! I od tamtej pory muszę sie zmuszać, żeby ją z siebie ściągnąć 🙂 uznałam wiec, że nawet w góry się nada i nie mylilam się.
Ponieważ ma jak dla mnie za duży dekolt pod spodem noszę moje ukochane topy koronkowe! Polecam kupować je na wyprzedażach na zapas. W mojej szafie to najważniejszy element garderoby.
Kapelusz świetnie Wam znany, TK Maxx. Kocham go! Właściwie pasuje do wszystkiego ❤️ idealny na zime i lato no i bad hair day.
Jestem szczesliwa, gdy mam na sobie ulubione ubrania, jednocześnie by być szczęśliwą w ubraniach muszę czuć sie w nich wygodnie. Czasy 9 cm szpilek i waskich spódnic to dla mnie inna epoka.
Plecak Kanken.
Na plecach Kanken, miłość dozgonna, o której Wam opowiem kiedyś w osobnym poście, bo mamy z sobą wiele historii. Był wszędzie, widział wszystko i zasługuje na morze słów.
Niedlugo ppost z pelną trasą z Swiss Bohemian, ktore widzicie na zdjeciach.
Usciski
Jess
This post has already been read 4822 times!