Pewnie zauważyliście, że przez ostatnie klika dni niewiele się tutaj działo. Zaliczyłam porządny zjazd energetyczny ponad tydzień nie potrafiłam się ogarnąć. Najprostsze zadania zaczynały mnie przerastać, a ja sama oprócz wykonania sumiennie zadań w pracy nie potrafiłam po godzinach zrobić nic sensownego. Jak to się stało? A no przeholowałam! Ja która wie doskonale czym kończą się takie wybryki… Weszłam w Nowy Rok z niesamowitą energią, postanowiłam, nie czekać ani chwil i zająć się najambitniejszymi projektami OD RAZU!! Byłam pewna, że do takiej perfekcji doszłam juz w planowaniu i ogarnianiu rzeczywistości, że nie musze martwic się przeciążeniem.
BŁĄD! Chciałam zrobić za dużo, za szybko zbyt ambitnie i większości mi się to udało, ( czego efekty zobaczycie niedługo), ale kosztowało mnie to zbyt wiele emocji, a po wszystkim czułam, że wyeksploatowałam się do cna. Stadium Ameby.
Co zrobić w takiej sytuacji? Jak wrócić do normalności? Znać taki stan? Poniżej kilka realnych sprawdzonych na mojej skórze rad, jak wrócić do rzeczywistości i z powrotem zacząć Ogarniać Wszechświat, a przede wszystkim Siebie!
-
Daj sobie spokój. – dosłownie. Odpuść sobie na dzień, a nawet tydzień dążenie do celu, organizacje planów,
-
Zrób sobie dzień offline, a jeśli to możliwe najlepiej kilka. to naprawdę najgorszy moment, na wpatrywanie się w idealne insta życie.
-
Zrób listę niezałatwionych spraw. Nie trzymaj tego w głowie i po kolei rozpisz sobie, po jednym MAŁYM zadaniu na każdy dzień. Jeśli masz jakieś zaległe telefony, zacznij od nic.Nic tak nie dręczy jak zalegające sprawy personalne.
-
Pozbądź się toksycznych ludzi. Sprawdź czy czasem nie ma w Twoim otoczeniu Toksycznych ludzi. Wampir energetyczny, czy niezrównoważona koleżanka, to ostatnia rzecz jakiej Ci trzeba.
-
Wyśpij się! Pozwól sobie na prawdziwą regeneracje, wywietrz pokój, przebież pościel, wskocz w ulubiona pizamkę i połoz się spać o nieprzyzwoitej porze -nawet o 20 i zregeneruj się za wszystkie czasy.
-
Zadbaj o siebie– bez żadnych wyrzutów! Nalej sobie wody do wanny i zafunduj relaks w piankach, przeczytaj mało ambitną powieść, zobacz sezon serialu ( a co! ), zrób coś po nic. Nie chellenguj się na każdym kroku, pozwól sobie na nic nie robienie i prawdziwy reset. Twój mózg Ci za to podziękuje!
-
Realna Lista zadań. Zrób listę rzeczy, które chcesz zrobić w najbliższym czasie i podziel ją na sensowne odcinki, pamiętaj nie da się zrobić wszystkiego na raz.
-
Odstaw cukier. Za każdym razem, gdy poczuje, że jest zły dzień i zaczynam tłumaczyć sobie, że może w takim razie mogę zafundować sobie coś słodkiego, mój organizm szybko przypomina mi, że dieta wykluczająca cukier nie jest powodowana tylko obawą o figurę, ale przede wszystkim stan psychiczny. Nienawidzę tych wahań energetycznych, szybkiego spadku endorfin o wspaniałych wypryskach na twarzy następnego dnia nie wspominając. Lepiej napić się wody i głęboko pooddychać, wpatrując się za okno.
-
Odpal stronę jadłonomi i ugotuj coś zdrowego na kilka dni. Zrobienie czegoś od początku do końca, niesamowicie pomaga, wrócić do codziennej równowagi. Daje na nowo poczucie kontroli nad swoim życiem i przywraca wiare, ze jeszcze potrafimy coś sami zdziałać.
-
„Pokrój Słonia”. Zastanów się dlaczego Twoje zadania cię przerastają? Prawdopodobnie jest ich za dużo, masz zbyt krotki czas na ich realizacje, bądź, zwyczajnie w świecie, nie podzieliłeś dużych zadań na małe dające się zrealizować w sensownym czasie – tak zwana metoda „krojenia słonia na kawałki”. Do której wrócę niebawem.
-
Idz na spacer. Nic tak nie pomaga dojść do siebie, jak spacer. Za każydym razem gdy mam problem, gdy nie potrafię rozwiązać jakiegoś zadania, czy zorganizować czegoś co jest dla mnie ważne. decyduje się na wyjście z domu. Paradoksalnie mogło by się wydawać, że to absurd, w końcu to nie pomnoży czasu. A jednak myśli szybciej układają się w całość. Jeszcze lepiej gdy na spacer nie weźmiemy z sobą telefonu.
zdjęcia -Karolina Palarska @leśnehistorie
Długo trwały zjazd, może przerodzić się w załamanie nerwowe a nawet depresje. to oznaka wyeksploatowania organizmu i przemęczenia. Jeśli czujesz pulsowanie w głowie, wieczne niezadowolenie z tego co robisz i poczucie, małej efektywności. Zwolnij!
Żeby zapobiegać takim sytuacja należy regularnie dbać o sobie, codziennie fundować sobie chociaż pół godziny równowagi, offline, najlepiej na świeżym powietrzu. Dobrze też nie porzucać swoich rytuałów nawet w najcięższych okresach, a także, prowadzić dziennik wdzięczności notując wszystkie nasze sukcesy oraz dobre rzeczy, które się przytrafiły i które udało nam się zrobić. Nie bagatelizując swoich osiągnięć! Jeśli przed snem spiszemy sobie wszystkie dobre rzeczy, od razu poczujemy pozytywna moc i docenimy swoją pracę.
pozdrawiam ciepło
Jess
This post has already been read 4063 times!