Los Muertos, meksykański Dzień Zmarłych, wzbudzać może wiele emocji. Czy biesiady, śpiewy i kolorowe festyny mogą mieć coś wspólnego z okazaniem szacunku zmarłym? No cóż…odpowiedzi na to pytanie należy poszukać w odległej historii, w czasach, gdy tereny dzisiejszego Meksyku należały do Azteków i Majów.…
Wszystkiego dobrego w Święta! Jakkolwiek je spędzacie! Ja uważam, że każda okazja do świętowania jest dobra;) a każdy powinien robić to co sprawia mu przyjemność. Ja chciałabym opowiedzieć Wam o moich czterech latach genialnych świat, z własną tradycja. Od czterech lat, odkąd przewróciłam swoje…
Miałam przygotować dla Was wpis z najlepszymi, świątecznymi filmami, ale pomyślałam sobie, że za pewne i tak wszyscy oglądają Kevina, nie chcąc więc pisać o truizmach, chciałam Wam pokazać święta, które 3 lata temu spędziłam zupełnie inaczej. Na ogół świętuje w rodzinnym domu w…
Święta to bardzo specyficzny czas. Jeśli tylko cokolwiek w naszym życiu rodzinnym jest nie tak, bardzo łatwo, wykluczyć się z całego tego świątecznego zamętu. W zeszłym roku, nie potrafiłam udźwignąć ciężaru świat. Wszystkie zmiany jakie przyniosły mi poprzedzające je miesiące były zbyt ciężkie, bym…
Warszawa na święta, zachwyca szczególnie. Ubrana w najgustowniejsze dekoracje, urzeka swoimi iluminacjami. Spacery po przyozdobionej światełkami starówce to w ostatnim tygodniu moje ulubione zajęcie:) Szukam byle pretekstu, by odwiedzić Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście czy Mariensztat. Uwielbiam to miasto. Nie kryje się z moją miłością…
Po nocnej gadaninie, ciężko było wstać, wiec o 10,30 zwlekliśmy się z łózka, odgrzałyśmy przyszykowane wcześniej świąteczne śniadanie. I ubrane w nasze wyjściowe sukienki, zasiadłyśmy do naszego świątecznego posiłku. Polskie produkty przywiozłam z z Londynu, gdzie z łatwości można kupić je w polskich sklepach, bądź na polskich pólkach w angielskich supermarketach. Tym sposobem, moje ukochane pierogi z Biedronki ( kupione w angielskim Sainsburrym), oraz krokiety, polska…
Gdyby mój instagram działał ( a właściwie działał telefon) to mozaika zdjęć z telefonu wyglądała by własnie tak. Dziś niezobowiązująco pokazuje jak przez pryzmat zwykłego wyjazdowego, nieco studenckiego życia, wyglądał nasz szalony wypadł. Czyli Akademik, suchy prowiant i nocne pogaduchy…
Dziś bez zbędnych słów przemawiam obrazami pełnymi radości, dziecięcych szaleństw i kolorów, bo to one są nieodzowną częścią dzieciństwa. Czyli szał króliczków z okazji Wielkiejnocy. Chyba nigdy to święto nie miało w sobie tyle energii i radości!…
Mój jeden dzień w Barcelonie, był tak naprawdę przystankiem w drodze do Walencji, gdzie miałam odwiedzić Oskara i razem z nim przeżyć Fallas, festiwal ognia, którego nie udało mi się zobaczyć w zeszłym roku. Zanim jednak opowiem szczegółowo, co się działo, chciałabym zatrzymać się…