Za nami styczeń, to był długi i intensywny miesiąc, gdy zaczęłam się zastanawiać co się ostatnio działo, aż ciężko było mi sobie wyobrazić, że to wszystko wydarzyło się w ciągu ostatnich 4 tygodni. Zapraszam Was do mojej codzienności zarejestrowanej na instagramie i nie tylko,…
Wróciłam właśnie z Piranu, małego Słoweńskiego miasteczka nad morzem, gdzie lądowałam baterie w pierwszym dniu Nowego Roku. Było mi tam tak dobrze i błogo, że pomyślałam, że przykład ten może posłużyć za wstęp do slowe travel, o którym na tym blogu chce Wam opowiadać.…