Czasem oszczędzam na noclegu ile się da.. o czym zresztą pisałam Wam w poście – Najdziwniejsze miejsca, w których spałam. Czasami jednak marzy mi się coś ekstra i to cześciowo miejsce, w którym śpie sprawia, że pobyt znajduje szczególne miejsce w moich wspomnieniach. Im jestem starsza ( sic!) tym więcej takich miejsc w moich tez chce odpocząć. Oprócz takich standardowych zwykłych miejsc, w których można się zrelaksować, mam w swojej głowie i evernocie Wiele miejsc nietuzinkowych, w których noc jest nie tylko przyjemnym wspomnieniem, ale prawdziwą przygodą, którą pamięta się do końca życia, a nawet czasem dla której warto specjalnie przyjechać do tego miejsca. Takim wspomnieniem jest niewątpliwie pobyt w Langholmen. Przez pobyt tutaj mogę mówić, że SPĘDZIŁAM NOC W WIĘZIENIU!!
Historia Långholmen
Langholmen to wyspa i jednocześnie dzielnica Sztokholmu, położona tuż nieopodal Sodelmalm( które szczegółowo opisywałam tu). Przez ponad 100 lat znajdowało się tuta największe Wiezienie w Szwecji! Działało ono w latach 1874-1975, w 1983 roku utworzono tu młodzieżowe schronisko, a wyspa uzyskała charakter rekreacyjny, aktualnie znajduje się tu miejsca plaża, sady, zielony park, hotel oraz hostel, a także muzeum. opisujące historie więzienia. Przy MUzeum działa również sklepik, w którym można nabyć koszulki „pasiaki” i inne pamiątki więzienne! W okolicy działa również kawiarenka.
Jak to jest spać w więzieniu? Poniżej opisuje swoje odczucia 🙂
O CO CHODZI ?
Jeśli marzy Ci się nocleg w Więzieniu Långholmen, masz tak naprawdę dwie opcje:
Hostel – który połączony jest z częścią Muzealną, szeroko opisany poniżej.
Tutaj znajdziecie link do Hostelu
a także luksusowy Hotel.
Obydwa warianty łączy jeden istotny szczegół, wszystkie pokoje ulokowane są w celach więziennych!
Tu zarezerwujecie Hotel
HOSTEL – CZĘŚĆ MUZEALNA
W kompleksie zachowana została spora część, przeznaczona na Muzeum, gdzie znajdują się autentyczne cele, oraz opisy zbrodniarzy, którzy zamieszkiwali je w przeszłości, są zdjęcia, opisy zbrodni, pasiaki i „pamiątki” po lokatorach. To właśnie w tej części muzealnej, żywym skansenie – znajduje się hostel. Śpimy więc w celach, które często są opisane, kto dokładnie zajmowała je przez lata i co w swoim życiu nawyczyniał, że trafił właśnie tu.
Nasza była opisana.. I nie wiem, czy dobrze zrobiłam, bo mimo, że jestem z tych którzy zasypiają w sekundę, tu nie potrafiłam znaleźć sobie miejsca. Wtulałam się w Fahada zaciskałam oczy i a i tak wydawało mi się, że fluidy osób, które niegdyś zamieszkiwały tą cele są odczuwalne. Niesamowite uczucie.
Plusy i minusy hostelu.
W porównaniu z Hotelowymi pokojami, które zobaczycie poniżej te są o wiele mniej komfortowe, jeśli więc chcecie czegoś wygodnego to lepiej Wam będzie na wyższych piętrach więzienia. Hostel za to jest niesamowicie autentyczny. Jeśli chcecie poczuć, że naprawdę spaliście w celi, to tylko tu. Jest jeszcze jeden, istotny plus, ceny sa wielokrotnie niższe a w cenie macie wizytę w muzeum! Pff nawet w nim śpicie 🙂
Jeśli chcecie zarezerwować hostel w dawnej celi, to klikajcie tu.
Część Hotelowa
Wygląda zupełnie inaczej, to prawdziwe odpicowane pokoje zresztą niech przemówią zdjęcia. Obiekt znajdziecie tu: Långholmen Hotell
No to co ? Kto się odważy?
A jakie Wy macie szalone, nietuzinkowe miejsca na swojej liście noclegów, które w życiu chcielibyście zaliczyć? Dajcie znać w komentarzach!
pozdrawiam ciepło
Jess
Inne posty o Skandynawii:
Zielony Sztokholm: Sodermalm i Langholmen, secesja północy, kolorowa przystań i bajeczne parki
Smalandia śladem Astrid Lindgren – 5 miejsc, których nie możesz pominąć
Jestem dzieckiem z Bullerbyn. Sentymentalna relacja z Sevedstorp.
This post has already been read 5674 times!