Dlaczego uwielbiamy wielkie wyjścia?
Uwielbiamy wielkie wyjścia bo dają nam możliwość wystrojenia się i zaprezentowania w najlepszej formie. Dopasowana sukienka, idealne czółenka, torebka i biżuteria pod kolor, fryzura od fryzjera, wieczorowy makijaż – wszystko dobrane idealnie na wielkie wyjście: wesele, imieniny, andrzejki, studniówka, sylwester… Następnego dnia wracamy do rzeczywistości, bez dbałości o własny wygląd, bez makijażu, bez fryzury, wciągamy na siebie wszystko co wpadnie nam w ręce, gdy po omacku, zaspani gmeramy w szafie.
Te wielkie wyjścia są ważne bo towarzyszy im ta cała otoczka, cały splendor naszych osobistych przygotowań, które nadają tym okazja specjalną rangę. A gdyby tak na co dzień, każdego dnia, dawać z siebie 100% i wyglądać na tyle (jednak bez zbędnego świrowania – typu fryzjer, makijażystka i satynowe wdzianka).
Czym jest fashion moments?
Jestem zwolennikiem zasady fashion moments czyli gloryfikowania każdej chwili, poprzez nasz strój. Każda chwila w życiu jest ważna i warta tego by dobrze w niej wyglądać. Bez względu na to, czy jest to leniwa sobota razem z mężem w domu, czy niedzielne przedpołudnie z mamą na balkonie, ten moment naszego życia jak i ludzie z którym go spędzamy zasłużyli na to byśmy dobrze wyglądali
Ubiór wyraża szacunek do innych, nasi bliscy też na niego zasługują
Często zapominanym, że ubiór wyraża szacunek dla naszych bliskich, nasz codzienny domowy strój nie powinien być brudny, wymięty i porozciągany jak ścierka do kurzu. Nasi domownicy również zasłużyli na szacunek i na przywilej widzenia nas w „wersji wyjściowej”.
Bluzki na specjalne okazje?
Ile razy zdarzyło się Wam, że ulubiona bluzka, tak „cenna”, że przetrzymywana tylko na specjalne okazje, przeleżała w szafie przez kilka lat, w rezultacie służąc nam tylko 3 razy? Ogromny błąd! A dlaczego niby nie założyć naszej eleganckiej, ulubionej koszuli w pochmurny poniedziałek tylko po to by jak najlepiej rozpocząć tydzień? Ubrania to tylko rzeczy, stworzone po to by służyć właścicielom nie ich ograniczać!
Ulubiony strój ukoronowaniem zwykłych chwil
Dlaczego letnie wieczory na balkonie, przy świeczkach i zielonej herbacie, spędzone na długich rozmowach z moją mamą, nie miały by zasłużyć na założenie ulubionej kraciastej szmizjerki? Dlaczego spacer z ukochanymi psami nie miał by zostać ukoronowany przez założenie ulubionego, rozpinanego, szarego swetra, granatowej wełnianej sukienki i hunterów?
To jeden z moich domowych wariantów. Ulubiona bluzka ( w której chodzę na różne uroczystości – wsadzona do ołówkowej daje wrażenie wytwornej- przez srebrna nitkę, założona z jeansami staje się zwykłą wygodną tuniką), ulubione spodnie, ulubiony fotel, kubek i pies:) Wszystko po to by jak najszczęśliwiej przeżyć zwykły dzień, by umilić sobie codzienne chwile.
Stare łachy do chodzenia po domu
Zachęcam Was do wyrzucenia starych ( przygnębiających) brzydkich łachów, przeznaczonych do chodzenia po domu. Odwieczne tłumaczenie, że szkoda wyjściowych ubrań ( słowo wyjściowe oznacza tu codzienne nie wieczorowe) do chodzenia po domu, mnie osłabia. Rozumiem oczywiście, że przy wykonywaniu – niektórych czynności, ( jak rabanie drewna, zrzucanie węgla itd) należy się przebrać w jakąś odzież ochronną, ale nie przesadzajmy:) Gdy gotujemy zakładamy fartuch, który wystarczająco chroni nasze ubranie. O ile przyjemniej gotuje się w czerwonej sukience z kołnierzykiem niż rozciągniętych spodniach dresowych:) Cały tydzień czekamy na weekend i czy te weekendowe chwile nie zasłużyły na właściwą oprawę? Chociażby wygodnych leginsów, ukochanej tuniki i rozpinanego sweterka?
Letnia sukienka w ciepłym mieszkaniu
Moim sposobem na domowy strój mroźną zimą, kiedy kaloryfery wskazują najwyższe temperatury, są ( choć to może zabrzmi paradoksalnie) letnie sukienki! Nigdy zimą nie upycham ich na dno szafy, ale chowam do pudełka, które mam pod ręką. Dają mi one poczucie swobody, a w każdej chwili, gdy zrobi się troszkę chłodniej mogę narzucić na nie rozpinany sweter, tworząc eklektyczny zestaw.
Nie można dwa razy zrobić pierwszego wrażenia.
Dlatego warto poświecić pól godziny, by w nudną niedziele przygotować bądź tylko zastanowić się nad 5 stylizacjami na nadchodzący nowy tydzień. Czynność ta zaoszczędzi nam stresu i pozwoli pospać chwilę dłużej, a jednocześnie ( jako czynność przemyślana na spokojnie) da możliwość zaprezentowania się w najlepszej formie. Wówczas zwykły pracowity dzień spędzony z dzieckiem w domu, za biurkiem w pracy, czy na uczelni będzie miał w sobie ziarno niezwykłości, dzięki – podjętym przez nas starania o właściwy wygląd. Zaoszczędzony czas można przeznaczyć na dłuższy sen, bądź na mocniejsze podmalowanie oka ( to się naprawdę opłaca!)
ZARA: spodnie, buty, RESERVED: szal/komin, NEW YORKER: tunika, GLITTER: zegarek
This post has already been read 2158 times!