Od tylu lat marzyłam o miejscu dla moich książek. W tym roku, konsekwentnie mam w planie zamykać sprawy, które od dawna mi ciążą, spędzają sens z powiek i wymagają odwagi i ostatecznego powiedzenia- dam radę i cieszenia się rezultatu, jednym zdaniem: Koniec marzeń.
Niby bzdura, co tu wielkiego? A no dla mnie to sporo… Posłuchajcie o moich ukochanych pozycjach i wymarzonej domowej biblioteczce.
Przede wszystkim, trzeba było przekonać właściciela mieszkania, by zabrała ( koszmarną) meblościankę z mieszkania. Poprosić rodziców by przyjechali do nas na weekend i pomogli skręcać meble i… pojechać się do IKEI (bez samochodu) i przywieźć wszystko co jest potrzebne. Zrobiłam to:) Co więcej pojechałam autobusem do IKEA, a wróciłam uberem, z panem z Azerbejdżanu, który pomógł mi wtaszczyć kartony aż pod windę, a kolejny pan (Włoch – spoko to było w styczniu przed Epidemią) z wynajmowanego w bloku Airbnb, widząc mnie z stertą gratów kiwną porozumiewawczo i zaniósł mi regały pod drzwi mieszkania. Karma wraca:)
Jak tanio stworzyć domowa biblioteczkę?
Tak wiec są, wybrane, zaprojektowane, rozplanowane i dotaszczone na miejsce meble- cieszą tym samym jeszcze bardziej. Regały to klasyk ikeowski, co 5 sekund na świecie sprzedawany jest jakiś regał Billy. Uważam, że to idealny regał, stanowiący doskonałe tło dla innych wyrazistych mebli i przede wszystkim dla kolekcji, bo to ona pełni rolę gwiazdy, nie zaś mebel. Trzy osobne regały w kolorze okleiny brzozowej zostały z sobą skręcone śrubami dokupionymi w Liroy Merlin i trzymają się stabilnie razem. Polecam takie rozwiązanie.
Jak układać książki? Czy kolorystyczny układ książek ma sens?
Moje książki z pozoru ułożone są kolorystycznie, naprawdę, jednak rozłożone są tematycznie i w obrębie tematów, wzajemnych powiązań dopiero posegregowane kolorami. Tematy są konkretne, związane z obiektami wieloletnich zainteresowań : Skandynawia, Architektura, Design, Rosja ( Azja centralna, byłe kraje postsowieckie), Anglia, Berlin, Wiedeń, Nowy York, Sentymentalna pólka – ulubieni pisarze ich listy i biografie, Feminizm, Kossakówny, Historia Ubioru, Poradniki – to główne grupy. Spoglądać na przykład na grupę książek o Rosji, wszystko odrazu mi się przypominam, odtwarzają się emocje, przypominają szczegóły, nie wyobrażam sobie rozbić tego na kolorystyczne frakcje, odebrałoby mi to frajdę przeżywania za każdym razem, gdy spojrzę na półkę. Kwestia wyszukiwania nie jest problemem, nigdy nie zapominam koloru okładki 🙂
Jak ułożyłam książki?
Od wielu lat nie kupuje beletrystyki w wersji papierowej, a jeśli do mnie trafi to puszczam dalej w świat, chyba, że jest przełomowa i zmieniła coś w moim życiu ( zdarzają się takie tytuły) bądź styl pisarza uważam za tak inspirujący, że nie mogę się z nią rozstać – takie też są. Jednak na półkach trzymam przede wszystkim te książki do których wracam. Albumy i reportaże dotyczące miejsc, które odwiedzam. Aktualnie jednak nie trzymam tych, które dotyczą krajów, do których jadę po prostu, a nie żywię wielkiej fascynacji. Przykładem Daleki wschód czy Ameryka Południowa, staram się więc książek z tym tematem związanych nie kupować, a juz napewno nie w wersji papierowej, chyba, że obudzi się we mnie jakaś nowa fascynacja kto wie?🙂
Street art, Architektura i design. Historia ubioru
Na moich półkach jest trochę pozycji związanych z architekturą współczesną, która uwielbiam. Pozycje o Bauhausie, sposobach interpretacji architektury czy współczesnym designie i prl-owskich meblach, ale również Warszawie i blokowiskach. Tutaj nie mogę nie wspomnieć o autorze, którego uwielbiam, Filip Springer i jego Wanna z Kolumnadą, żle Urodzone, Księga Zachwytów i to moje ulubione książki. Blokowiska to genialna „Betonia” Beaty Chomątowskiej, Design to oczywiście – Jak pokochać design. W temacie stret-artu- nie można nie przeczytać : „Żeby było ładnie”- to moja święta księga, z którą podróżuję po Polsce i za każdym razem czytam na nowo zawarte w niej wywiady z artystami . Moje książki z historii sztuki i malarstwa oraz większość zbiorów o historii ubioru zostały w rodzinnym domu, ale tu mam przy sobie, najważniejsze egzemplarze.
Książki o Północy, Szwecja, Finlandia, Arktyka, Norwegia
W biblioteczce, na oku, i zawsze pod ręką chcę mieć te książki, do których często wracam, szwedzko fińska pólka jest idealnym przykładem. Górne półki to właśnie książki związane z Północą, Szwecją i Finlandią , a także trochę Norweskich pozycji, zbiór ten ( rozrastający się tempie galopujący) zajmuje dwie górne półki. Tu jestem obłąkana. Nie ma pozycji o Szwecji, obok której przeszłabym obojętnie, fińskich zresztą też. W temacie Islandii czy Dani nie mam już takiego ciśnienia. Na tej półce jest też trochę pozycji o Arktyce, bliskiej mojemu sercu i dalekiej Norwegii. Tu musze wymienić Ilonę Wiśniewską i Katarzynę Tubylewicz, jako ulubione autorki piszące o północy.
Książki o Rosji.
Książki o Rosji ( tu sporo mam równie w wersji e-bookowej) i Azji Centralnej. Uwielbiam tą część biblioteczki. Uwielbiam wiele z tych pozycji, wspaniałe nazwiska doskonały styl. Emocje i inspiracje płynące z tych tytułów. Jestem na etapie wracania do porzuconych lektur o Rosji, czytania ponownie najlepszych reportaży ( chociażby z ukochanego zbioru „Patrząc na Wschód„) i poszerzania tej kolekcji. Wszystko to element wieloletniej fascynacji, ale i również aktualnie moich przygotowań do 3 tygodniowej podróży po tym wyjątkowym kraju. Od wielu lat nie potrafię przejść obojętnie obok tematyki wschodu, uważając że najpiękniej jest na Północy, ale najciekawiej na Wschodzie. O tym mogę bez końca, więc pozwólcie, że tu urwę i o najlepszych, najważniejszych i koniecznych na liście czytelniczej pozycjach napisze ( a najlepiej też nagram vloga) w osobnym miejscu. Aktualnie zachwycam się książką Michała Milczarka „Donikąd. Podróże na skraj Rosji”, język, miejsca, porównania, wyobraźnia i osobowość autora, ach… mogłabym bez końca. reszta pojawi się we vlogu.
Sentymentalna półka.
Dolna półka, to moje skarby, zastanawiałam się przez chwilę czy je wyciągnąć na „światło salonu”, to moje perełki, które zwyczaje trzymam w szafce tuz przy łóżku. Więc uruchomił mi się tutaj Tolkienowski Golum i syndrom „Mój Skarb” :). Normalnie schowane, jako sentymentalne umilacze, tak ważne, że nie sposób ich nie mieć na zawsze blisko siebie. Mam tu takie cuda jak, ulubione wydanie Ani z Zielonego Wzgórza i najkochańszych tomów z serii: Wymarzony Domek Ani czy Ania na Uniwersytecie, przeczytane tyle razy, że przyzwoitość chyba tego zakazuje. Pamiętniki Maud Montgomery i jej Biografia. Ale też ukochany, wielbiony przeze mnie mistrz Tolkien, ma tu swoje miejsce ( wiele jego pozycji i o nim mam również na Kindlu). A obok niego inne kobiety mojego życia- Siostry Bronte, Charlotte i Emily i biografie o nich i jej siostrze Annie ( i teorie spiskowe jakoby nigdy nie istniały). Za każdym razem gdy widzę okładkę Jane Eyre, przypomina mi się wspaniały romans, który przeżyłam z Panem Rochesterem ( ach!) i poznanie świata Sióstr Bronte. Jest tu tez Wiliam Wharton, nastoletnia moja miłość i jego biografie ( autor Frankiego Furbo i W księżycową Jasną noc)To półka która napawa mnie radością, że trafiłam na te ważne sentymentalne pozycje, wówczas, gdy potrafiłam je docenić, gdy byłam romantyczną, egzaltowaną nastolatką, a ich lektura przeniosła mnie w świat wietrznych wrzosowisk, na zawsze odciskając na mnie romantyczne piętno. Książki o Jane Austen, jej biografie i kontynuacje jej powieści znajdują się na innej półce, ale kochana Jane i jej licznych biografii nie mogło tu zabraknąć, kolejne tyle noszę zawsze z sobą na kindlu.
Kossakówny moje drogie.
Niektóre z tych pozycji miały okazje mieszkać ze mną pod każdym ze zmieniających się adresów, jak chociażby podróżująca ze mną wszędzie wspaniała książka Maria i Magdalena. Ta półka zdradza moją obsesję na punkcie Kossaków ( ale tylko z lini Krakowskiej, zdecydowanie nie jestem fanka Zofii Kossak z Simoną jeszcze się nie poznałam), ale wszystko co dotyczy Magdaleny Samozwaniec i Lilki.. To juz inna sprawa. W końcu wiecie, że mam na koncie artykuł ( w papierowej publikacji) Moda na Kossakówce, a mój doktorat, do którego nigdy nie doszło ( Dlaczego nie zostałam doktorantką link) miał być rozwinięciem tego tematu. No cóż, jeszcze kiedyś sobie to odbije. Dwa Tomy Listów Kossaka, czekają na odebranie z domu rodziców, wspaniałe pożółkłe 2000 stron..z milionem karteczek wskazujących modowe zachcianki córek Kossak – to wiele mówi o tym jak spędziłam najwcześniejsze lata swojej młodości:) Bibliofilie zrozumieją.
Berlin.
Berlin, moja miłość, ma tu również swoją pokaźną reprezentację, to miasto, które nie przestaje mnie fascynować. Na myśl o nim czuję ścisk w żołądku, rumieniec na twarzy i motyle zakochania wibrujące w trzewiach. No tak już mam. Nie spotkałam miasta, które robiło by większe wrażenie, którego opuszczone betonowe ruiny, street art na ulicy czy alternatywne miejscówki, miały by większe znaczenie. Nie mogę więc przejść obojętnie wokół książek, których akcja dzieje się tu. Ciągle polecam Wam książkę, po które Berlin się po prostu kocha : Berlin Przewodnik po duszy miasta oraz wspaniała opowieść autobiograficzna: Kuchnia na Walizkach. Ale też ważny,świetnie napisany reportaż Deutsche Nasz Ewy Wanat.
Anglia, Wielka Brytania
Od niepamiętnych czasów to miejsce, które mnie fascynuje i mimo, całej tej miłości do Północy i fascynacji Wschodem, gdybym juz zawsze miała podróżować tylko w jedno miejsce, była by to wyspa. Ta Wyspa. Szkockie Highlands’y na równi z Konwalią uważam za najpiękniejsze miejsca na ziemi. A magia szkockich legend i brytyjska literatura, na zawsze pozostawiły mnie wierną temu zielonemu skrawkowi świata. Dlatego reportaże o Anglii od Lonyniszcze Mackiewicza, przez 80 dni dokoła świata nie wyjeżdżając z Londynu ( ukochany reportaż !) po niezrównaną pozycję Belfast 99 ścian pokoju czy Angole Ewy Winnickiej i inne tytuły, to pozycje niezwykle ważne na moich półkach, do których często wracam. Lista pozycji o Wielkiej Brytanii, które chciałabym przeczytać, właściwie nigdy się nie kończy, przede mną kolejne stosy ( więc zapewne zaktualizuję niedługo posta pod hasłem : listę książek do przeczytania przed wyjazdem do Anglii).
Kategoria Inne.Zdarzają się tez inne tematycznie książki, ale oscylują one głownie wokół feministek, podróżników lub są reportażami związanymi z innymi miejscami na świecie, np Nowym Jorkiem.
Po co mi ta biblioteczka
Łapie się na tym, że siedzę coraz cześciej w milczeniu na sofie i z radością wpatruję się w ukochane grzbiety. Powiem, Wam, że nie pamietam kiedy coś materialnego sprawiło mi tyle radości. Zapadam się w mój papasan, (najwygodniejszy fotel świata, upolowany na Olx), Franky tuli się w nogach, herbata stygnie w czajniczku, a ja przerzucam kolejne książki o Rosji. Tak zapamiętam słodkie momenty wytchnienia od pracy nad przewodnikiem w ostatnich miesiącach. Tutaj również wertowałam w ostatnich miesiącach listy i biografie Tove, po raz kolejny zresztą.
Kindle moje wybawienie.
Poradniki, beletrystyka oraz Kryminalne opowieści ( kochany Jo Nesbo, Camila Lackberg czy reszta Sagi Millenium) spoczywa na moim kindlu, który uważam za najlepszą zakupową decyzję minionego roku. Nie potrzebuję bowiem tonąć w książkach do których nie wrócę. Wystarczą papierowe wersje tych, które powodują te skórcze radości i sentymentu w żołądku. Podróżuję dużo i czytam przed podróżą o odwiedzanych nowych miejscach. Jednak wizyta w Kambodży czy na Kuba nie czyni ze mnie od razu miłośnika tego miejsca, dlatego w tych sytuacjach wyposażam się w książki online. Uwielbiam to rozwiązanie.
Jak nie utonąć w książkach.
Mam w planie nie utonąć w książkach, dlatego, postanowiłam, że to główne miejsc na książki w naszym domu i muszę się jakoś trzymać tych 3 regałów. Ewentualnie kiedyś dokupię czwarty, ale to juz w wielkiej ostateczności i będzie to ostatni zakupiony w tym celu mebel. Dlatego, niedługo kolejna wyprzedaż książek, ( nic z tego co widzie na zdjęciu do sprzedaży nie trafi, to juz selekcja nad selekcjami) . Ale to co nie trafiło tu czeka na nowy dom, w Waszych biblioteczkach.
Ciekawi mnie bardzo jakie macie podejście do tematu książek? Jak układacie biblioteczek? Jakie książki zostawiacie w domu, jakie puszczacie w świat? bez jakich nie wyobrażacie sobie życia?
Uściski
Jess
This post has already been read 5376 times!