ATRAKCJE ALTERNATYWNE KULTURA LIFESTYLE

Dlaczego kolejny raz pojadę na Woodstock?

13 lipca 2017

Na Woodstocku zadeptają Cie glanami, zachlejesz się na śmierć, wrócisz w ciąży bądź umrzesz od dragów, ewentualnie utopisz się w błocie wśród śmierdzących niedomytków!- Słyszałeś takie pogłoski? Mama, Babcia czy może twoi rozsądni znajomi straszyli Cie takimi opowieściami? Jeśli tak zapraszam na spacer po Woodstocku jaki znam z autopsji, opowie Ci o nim osoba, która nie pije alkoholu i jedzie już 3 raz mimo, ze 30 na karku tuz tuż. Podrzucam Wam 16 powodów, dla których ( ja jadę) warto jechać na Najpiękniejszy Festiwal Świata.

Po co jadę na Woodctock po raz 3 ? 

  1. Żeby poczuć się  jak w liberalnym kraju ( nie ma tu miejsca na chory nacjonalizm, rasizm czy piętnowanie z jakiekolwiek powodu) Peace and Love jak hippisowskich czasach jest tu stanę rzeczywistym
  2. Żeby pobyć z moimi znajomymi z rożnych części Polski, przede wszystkim Poznania i Śląska,
  3. Żeby być offline. To wyjazd na który nie zabieram komputera, a na smartfon spoglądam tylko wtedy, gdy ktoś do mnie dzwoni, zwyczajnie wyłączam internet i staram się cieszyć bycie po za wirtualnym światem. Być może dlatego tak bardzo mnie to cieszy?
  4. Żeby chodzić na poranna jogę. Woodstock oferuje dziesiątki darmowych atrakcji, właściwie wszystko oprócz rzeczy na straganach i jedzenia jest za darmo. Warto więc korzystać z szerokiego wachlarza możliwości.
  5. i wieczorne Tańce w Namiocie Harre Krishna. No dobra przyznam Wam się do czegoś, to moja ulubiona część wszystkich atrakcji, skoki w rytm coraz szybszych pieśni są dla nas wielką frajdą. Dziwnym trafem całość im szybsza, tym bardziej wydaje mi się, że w brzmieniu przypomina tekst: „Harribo jump jump” co  ciszy mnie jeszcze bardziej. Skoki na cześć „Zelkowego bozka” to religia, którą mogę uprawiać całe życie:)
  6. Żeby brać udział w  artystycznych przedstawieniach w Wiosce Artystyczne
  7. By Bawić się w Narnii. Moi znajomi co roku budują swoją Narnię, do której wchodzi się przez starą szafę i za nim zaczną się wielkie koncerty to tu odbywają się najlepsze imprezy! Zresztą, kto by nie chciał wejść przez starą szafę do magicznej Narnii?
  8. By spacerować w nieskończoność miedzy namiotami i oglądać stylizacje i konstrukcje innych pozytywnych szaleńców
  9. By piknikować przy namiocie z prowiantem kupionym w Lidlu i przywiezionym z domu
  10. By czytać o poranku zanim wszyscy wstaną w porannym słońcu przy namiocie
  11. By jeść obiady u Harre Kirshna i zjadać od wszystkich Kulki szczęścia (nikt z moich znajomych  nie je tego deseru, wiec mogę go pożerać w niezliczonych ilościach jak pokemon!)
  12. Żeby łapać kadry, jedną z największych przyjemności jest obserwowanie ludzi i robienie zdjęć tu mogę, bawić się do woli.
  13. By układać tettris ( z sterty plecaków, toreb i namiotów w bagażniku), te rzeczy się mnożą, na normalny wyjazd wystarcza podręczny tu nigdy nie wiadomo ile kocy się przyda..
  14. By poznawać otwartych, pozytywnych ludzi,
  15. By obnażać się publicznie, czyli chłodzić się w prysznicach na świeżym powietrzu kąpiąc się w stroju kąpielowym.
  16. W ostateczności jeśli coś się fajnego trafi pójść na koncert. Chociaż przeważnie dzieje się to przypadkiem, ostatnio podczas spaceru, ze znajomymi usłyszeliśmy, że grają „herbata stygnie zapada zmrok” i co sił w płucach miedzy namiotami skandowaliśmy razem  z nimi. Mimo, że nie sprawdziliśmy w tym dniu kto gra, takich zaskoczeń na Woodstocku jest wiele
Jak widać, muzyka nie jest najwyższym priorytetem podczas moich wyjazdów na Woodstock. To przede wszystkim ludzie.
Niesamowity komfort przebywania w otwartym tolerancyjnym środowisko i wszechobecny chillout.
Ps. w tym roku postanowiliśmy i my przebrać się w jakieś stroje. Co sugerujecie? Kogo spotkam na Woodstocku?
Większa ilość powodów poniżej, sami znajdziecie jeszcze dziesiątki innych po zanurzeniu się w fotorelacje.






This post has already been read 3171 times!

You Might Also Like