Malta mimo swojego niewielkiego rozmiaru ma dla nas wiele do zaoferowania. Jej połozenie na styku 3 zupełnie odmiennych kultur arabskiej, włoskiej i angielskiej, dają niesamowity miks, zarówno w architekturze, jedzeniu jak i zwyczajach. Nie przedłużając Malta może zachwycić każdego, podrzucam Wam moje 12 ( a własciwie 14) propozycji na to co zrobić i czego doświadczyć podczas wizyty na Malcie. Gotowi?
Sfotografuj 100 Balkonów Valety
To nie żart, w Valecie nie isniało dla mnie nic innego prócz balkonów! Cały czas zadzierałam głowę wysoko, podziwiając kolorowe balkony, obudowane z wszystkich stron w najróżniejszych kolorach. Skręcaliśmy w kolejne uliczki podążając za co raz to piękniejszymi balkonami. Sto to tylko wstęp do prawdziwej balkonowej miłości, warto dać się jej ponieść. To wyjątkowa zabudowa, której nie uświadczycie w żadnym innym miejscu, tylko na Macie. Po za Valettą bakonowy szał nadal trwa np w Sliemie, czy Rabacie, tu jednak ich spiętrzenie jest tak wielkie, ze nie ma miejsca na żadne inne zachwyty.
Zobaczyć zachód słońca w Gnej Bay,
Turystyczna Golden Bay jest tak zatłoczona, że lepiej trzymać się od niej z daleka, kawałek obok jest Gney Bay, urocza, mniej tłoczna i idealna na spacery nie tylko o zachodzie słońca, choć jej położenie pozwala zobaczyć, jak słonce znika za wielką wodą, znajduje się nieopodal miasteczka Mgarr, które również warto zobaczyć.
Przebrać się za żonę Papaya
Jeśli lubicie alternatywne światy i poszukujecie możliwości by choć na chwile poczuć się jak w kompletnie innym wymiarze, to Wioska Papaja jest punktem obowiązkowym na waszej mapie. Jeśli tylko będziecie mieć okazję, wziąć udział w zabawie polegające w odgrywaniu scen z bajki o Papay’u, zróbcie to! Zabawa jest wspaniała a wy na dobre półtora godziny zapomnicie o bożym świecie. Do tematu Papay Village jeszcze powrócę, zasługuje na szerszy opis. W końcu to atrakcja alternatywna!
Spróbować fenka i popić go kennim
Czyli co tu zjeść na Malcie? Fenek to królik, którego można „upolować” w wielu miejscach w postaci udek, sosu, gulaszu czy pieczeni jest naprawdę wszędobylski, podobnie zresztą jak mięso konia. Jeśli jednak, tak jak ja nie jesteście fanami mięsa, można skusić się na brushette (bruszczette) bądź raviolii. Mix angielsko- włosko- arabskiej kuchni to wypadkowa tego co wpada nam na Malcie na talerzu. Niestety nie zostałam fanką tutejszej kuchni. Kenni to popularny napój,Rosjanie mają swój kwas chlebowy, Amerykanie cole, Austriacy Almdudlera, a na Malcie pije się pomarańczowo ziołowy napój. Niewiele ma on wspólnego z kolą, może bardziej Kofolą czy wspomnianym austriackim napojem, ja lubię wszystkie ziołowe napoje więc, przypadł mi do gustu bardziej niż kola, ale myslę, że jestem w mniejszości:)
Zagrać w casinie w San Giljan
Malta po za sezonem jest miejscem dość cichym i raczej emeryckim, jedynym miejscem uciech i zabaw, klubów, pubów, casyn, działających przez cały rok jest północ wyspy, w okolicach zatoki St Georges Bay. Tutaj wyspa nawet późnym wieczorem tętni życiem. Warto więc dla zabawy, postawić 5 euro i dostać na starcie dodatkowe 5 od casina ( tak jest np w Olimpic ) i spróbować swego szczęścia w ruletce, black jacku bądź na maszynach. Ja wygrałam 16 Euro!:) Wybierając najbardziej kolorową maszynę z najśmieszniejszymi zwierzątkami czy owockami, jak widać mam w sobie żyłkę hazardzisty i prawdziwy instynkt gracza:) ( no popatrzcie na ząbki tego arbuza:))
Zobaczyć targ rybny w Marsaxlokk
Odwiedzić Maltę i nie zobaczyć Marsaxlokk to niewyobrażana strata! Najlepiej zobaczyć je dwukrotnie, w niedzielny poranek, gdy można dozwoli obserwować tubylców kotłujących się na największym targu wyspy, gdzie można nabyć absolutnie wszystko od elektroniki po obrusy, piżamy i pantofle, a w części spożywczej także piękne okazy ryb, tyle co złowionych, tuz na zapleczu straganów. Drugi raz warto odwiedzić Marsaxlokk po za targowym szaleństwem, tłumy i targowiska uniemożliwiają docenienie uroku tego miejsca. Warto tu przysiąść na wieczorną kawę i trochę podumać wpatrując się w kolorowe łódeczki kołyszące się na wietrze.
Zgubić się w uliczkach Mediny
Zgubić się w uliczkach Mediny, nie jest ciężko. Krzyżują się z sobą i przeplatają, a każda jest tak urocza, że nie sposób trzymać się planu, nogi same niosą. Nie warto się opierać, poddajmy się pięknu tego miejsca. Inna sprawa, że niezliczona ilość filmów, została kręcona na Malcie, łatwo więc zatracić się w rzeczywistości, niewiele tu oznak współczesności, spacerując możemy przenieś się w czasie i wyobrażać sobie, że jesteśmy Cesarzową Rzymu, czy samym Aleksandrem Wielkim..
Zaśpiewać z ulicznym grajkiem, czyli pobądź z tubylcami
To zaproszenie do zabawy, my śpiewaliśmy z grajkiem na ulicy, ale ty możesz przysiąść się do tubylców w kawiarni czy pubie, znaleźć couchsurfera czy nocleg z arbn i pobyc z mieszkańcami, pozmawiać, spojrzeć na wyspę ich oczyma. Muzyka to również dobry sposób na poznanie kultury. Z każdego miejsca, do którego jedziemy przywozimy folkowe płyty z ludową i popularną muzyką, które później często wykorzystywane są na naszych imprezach ( więcej: DJ Fahadzinski)
Wiatr we włosach na klifach Dingli
Malta jest w większości koloru piaskowca, z którego zbudowane są kościoły, kamienice, domki oraz całe miasta, całość tworzy spójny estetyczny obraz, jednak niewiele w nim zieleni. Wyjątek stanowi południe, gdzie na wietrznych klifach możemy poczuć się jak w Irlandii bądź nawet Szkocji, zieleń bije po oczach, morze szumi, wiatr traga włosy, a my z ledwością możemy znaleźć słowa by opisać naturę która nas otacza. Moza by siedzieć tam całą wieczność i wpatrywać się w morze, a gdy nieco zmarzniemy, udać się na kawę z widokiem na klif i obserwatorium.
Przejedź się samochodem po lewej stronie,
Jeśli do tej pory nie mieliście okazji, to Malta to świetne miejsce treningowe. Mniej zatłoczona niż Anglii. Warto więc spróbować swoich sił po prawej stronie samochodu i lewej stronie jezdni.
Szukaj starych szyldów i zdobnych, kutych klamek
Zaraz po balkonach to stare szyldy sklepowe przykuły moja uwagę, warto więc zapuścić się na spacer w poszukiwaniu tych stylowych starych reklam sklepowych warto zwrócić również uwagę na maltańskie, rzeźbione klamki do drzwi w kształcie delfinów, rozgwiazd i innych morskich ( i nie tylko) cudów.
Do listy dopisuje 2 punkty, których nam osobiście nie udało się zrealizować z powodu pogody,bowiem odwołane zostały wszystkie rejsy stateczków.
13)zobaczyć blue laguna
14) i płynąć do blue grotto
A Wy co byście dopisali do listy? Czym Malta Was urzekła?
pozdrawiam ciepło
Nancy Irving
This post has already been read 4768 times!