Umówmy się, Kaliningrad to nie jest miasto marzeń. Destynacja z bucked listy, miejsce do którego chce się wracać. Nigdy nie słyszałam by ktoś krzyknął – „Zobaczyć Kaliningrad i umrzeć!”. Ale co ja wiem. No trudno, czasem tak jest. Ale tu stawiam pytanie, czy naprawdę…