Po ostatnich ciężkich tygodniach pełnych przytłaczających newsów, wyglądam z niecierpliwością wiosny i nieco lżejszych tematów. Dlatego dziś na oderwanie myśli – wracam do Was z tekstem o modzie. Dawno nie było tu takich artykułów, a szkoda bo nawet w najgorszych chwilach, coś tak błahego z pozoru jak strój potrafi uratować nastrój, dać namiastkę normalności i ucieczki. Wiem, bo nie jedną noc spędziłam pisząc modowe artykuły o tym jak moda w czasie wojny – ratuje kobiecą psychikę. Szeroko i pięknie na ten temat pisze Karolina Sulej w swojej wyjątkowej książce – Rzeczy osobiste ( którą gorąco Wam polecam) ja natomiast, do dziś pamiętam, jak w moim ukochanym Lwowie, przebrana w suknie mojej mamy z żorżety, wypchana pod spodem kocami, udającymi z sukcesem Turniurę, pokazywałam dzieciom z Polonii – na czym polegał przemyt bronią pod suknią podczas powstania styczniowego 🙂
Dziś będzie jak obiecałam nieco lżej – chciałabym przyjrzeć się tematowi szortów (które tak kocham w połączeniu z kimonem) i spódnicom, które przecież towarzyszą nam cały rok, a wiec juz teraz można w nie z powodzeniem wskoczyć.
Szorty damskie – jak ubierać je do pracy i na co dzień?
Wiosna i lato to czas zabawy i spotkań towarzyskich i wycieczek tych małych i duzych. Niestety to też czas upałów! By sobie z nimi poradzić, warto kierować się kilkoma zasadami. Przede wszystkim wybierać ubrania przewiewne z odpowiednich materiałów. Jedną z najważniejszych zasad w przypadku letnich ubrań jest to, aby były lekkie i przewiewne, dzięki czemu możemy czuć się komfortowo nawet podczas prawdziwego skwaru! Z tego powodu latem wiele z nas nosi szorty damskie. Ja w zeszłym roku, nie rozstawałam się z moimi jeansowymi spodenkami, które znalazłam w Berlinie na.. wystawce ulicznej 🙂 W tak zwanych free boxach, o których niebawem wspomnę Wam więcej. W zależności od charakteru pracy i stopnia formalności jaki panuje w biurze czy start-upie, warto dostosować szorty do panującej atmosfery w miejscu pracy. Jak to zrobić? Jeśli panuje u Was luz – to pełna dowolość, jeśli jednak wymagany jest nieco bardziej elegancki look – idealnym zestawieniem będą garniturowe szorty zestawione z marynarką. Od wielu sezonów taki mini garnitur utrzymuje się w modzie. Długość spodenek sięga połowy uda, a całość świetnie prezentuje się z wysokimi szpilkami lub espadrylami.
Jak nosić szorty damskie i wyglądać w nich oszałamiająco?
Zbliża się lato i zapewne nerwów zaczynamy mierzyć letnie ubrania i sprawdzać jak prezentuje się nasza sylwetka. Zdradzę Wam sekret, odkąd mniej sie przejmuje rozmiarem i porostu chodzę na ćwiczenia cardio i staram się wykonywać 10 tys kroków dziennie ( oczywiscie nie zawsze się udaje, ale jednak częściej niż rzadziej) jakoś samo się układa. Ja czuje się lepiej w swoim cile i zwyczajnie przestałąm sie tym katować, że mój rozmiar to juz od dawien dawna nie 36 🙂 Jesli tak jak ja masz nieco okraglejsze uda, polecam narzutki wszelkiej masci, w moim przypadku to wiązane koszule puszczone luzem lub KIMONA! Sama czuje się bardziej komfortowo i nie narażam innych na widok moich pieknych ud 🙂 a jednocześnie cieszę się z luźnego, przewiewnego stroju, który pomaga przetrwać upały. Szorty damskie mają jeszcze jedną przewagę nad spodniami, dają nogom przewiew, jesli zaś złapie nas letni deszcz, zdecydowanie szybciej wyschną – coś o tym wiem po kilku dniach na Zanzibarze.
Po jaki materiał warto sięgnąć uzupełniając letnią stylizację? Najlepiej sprawdzą się te elementy garderoby, które wykonane będą z naturalnych materiałów jak bawełna lub lnu. Zapewnią Ci chłód i wygodę w ciągu dnia. Alternatywą są jeansowe szorty. Co na górę? Polecam top w jasnych kolorach, z krótkim rękawem lub na ramiączkach – tu w moim przypadku ulubionym zestawem są koronkowe topy na które poluje na vinted. Te jedwabne to prawdziwy majstersztyk!
Co na głowę? Latem nie wyobrażam sobie wyjść bez nakrycia głowy, wiem, ze nie każdy to lubi, ale… zobaczcie sami ile uroku dodają takie rozwiązania:) Turbany, czapki z daszkiem, kapelusze słomkowe czy nieco bardziej tęgie ( w moim przypadku angielskie wełniane, które wbrew pozorą wcale nie grzeją a nieźle odcinają nas od bezpośredniego słońca). Jeśli masz odwagę i fantazje – polecam też turbany. Te sprawdzają się doskonale, szczególnie jeśli zawiniemy je na głowie z apaszki lub chusty z naturalnego materiału, jak bawełna czy jedwab ( tu polecam lumpeksy!)
Modne spódnice damskie
Na nasze szczęście, żyjemy w czasach, w których nikt już nie mówi nam co i kiedy możemy nosić. Wróć! no chyba, że macie w pracy dresscode! To wówczas jak najbardziej, trzeba przestrzegać zasad – stroju formalnego, ale i tu zawsze znajdzie się jakiś wentyl bezpieczeństwa, by kreatywnie zaznaczyć swój styl i osobowość. Zasady ubioru dla kobiet zmieniły się na przestrzeni wieków. Szczęśliwie polityka „bez spodni” została zastąpiona łagodniejszym podejściem. Kobiety mogą nosić do pracy spodnie, spódnice i sukienki w pełnej dowolności, krasie i maści 🙂 Na co w takim wachlarzu możliwości się zdecydować?
Jakie spódnice wybrać dla siebie? Mniej niż na modnych trendach sezonu – bardziej skupiłabym się tu na naszym komforcie. Czyli doboru spódnicy czy sukienki do typu sylwetki. Nie da się ukryć, że wybierając sukienkę zamiast spodni, czy też spódnice na starcie z rana dajemy sobie energetycznego kopa! Nie wiem czy działa to u Was, ale u mnie zawsze! Mimo, ze kocham moje potargane boyfrendy, to jednak gdy zakładam kwiecistą sukienkę, czuje wiatr we włosach i moc kobiecości. Może to naiwne, ale na mnie działa!.
Jaka długość spódnicy? A czy to XIX wiek? Dowolna 🙂 Ja jestem typem o sylwetce gruszki, o ile szorty do mnie przemawiają, to mini jednak nie, niemniej nie przeszkadza mi to podziwia setek genialnych stylizacji z miniówkami, które mam przypięte na tablicy na pintereście – kluczem jest Wasz komfort. Mnie najczęściej zobaczycie w długich powłóczystych hippie spódnicach, czasem przełanych t-shirtem, tak by całość nie była zbyt cygańska. Uwielbiam ( nawet latem!) nosic spódnice z botkami i sznurowanymi traperami, jak i addidasami.
Wyraź siebie latem – długie plisowane spódnice i nie tylko
Szukaj sukienek, które mają jakąś osobowość, ale nie na tyle, żeby wyglądały jak przebranie. Wypróbuj sukienki we wzory, odważne kolory lub nadruki ( tu polecam te afrykańskie!). Sa oryginalne, nie opatrzone i można je pięknie łączyć z bazą w odcieniach ziemi. Jeśli chodzi o modne spódnice damskie, to aktualnie warto przyjrzeć się plisowanym spódnicą, które od kilku sezonów wróciły do łask. Świetnie wyglądają z trampkami i sneakersami.
Jeśli natomiast cierpisz na biurowy dress code – spróbuj klasyki z ołówkową spódnicą. Mimo, że na blogu nie widujecie mnie w takich zestawieniach często, do dziś trzymam w swojej szafie dwie rezerwowe ultra klasyczne spódnice, które uratowały mi tyłek na niejednym przetargu 🙂 Tu polecam bazy w kolorach standardowych, czarny beżowy ( takie sprawdzają się u mnie). Ale jeśli macie zimniejsza tonacje ubrań – szary czy granatowy. ( Ps zdjęcie powyżej to narawdę ja, znajdziecie całą sesje pod tym linkiem)
Ja uwielbiam rzeczy uniwersalne, właściwie niewiele ( może oprócz szortów ma u mnie status przypisany do pory roku!) W zasadzie, chodzę w moich sukienkach z żorzety cały rok! Długa spódnica jak i sukienka do maxi ma ten atut – sprawdzi się w zasadzie o każdej porze, nawet w chłodniejsze dni. Warto o tym pomyśleć, jeśli poszukujecie nowego nabytku do szafy i chcecie by był on uniwersalny. Tu moja rada- wybierzcie ciemniejsze kolory, dzięki temu łatwiej będzie dopasować spódnice czy sukienkę do jesiennych botków.
Mam nadzieje, że te kilka wiosenno- letnich inspiracji, pozwoliło Wam się na chwilę oderwać i zainspirować, w tym wszystkim pamiętajmy jednak o tym co najważniejsze -niezależnie od tego czy ubieramy się w rzeczy na co dzień czy też na wielkie wyjścia, wybieramy takie ubrania, w których my same będziemy czuły się dobrze i które będą wyrażały nas, nasz nastrój i osobowość. Podążając za trendami łatwo stracić swój styl, pamiętajmy, że trendy to tylko wskazówki nie nakazy -co można dorzucić do swoje szafy, ale nie koniecznie trzeba 🙂 W końcu to my mamy czuć się komfortowo w tym co mamy na sobie. Dla mnie to taki codzienny mały rytuał, drobna radość, z której składa się każdy dzień, wybór stroju- który dziś sprawi, że będę czuła się sobą. ( tak ja nie z tych, którzy w domu pracują w dresie :)).
Ja w tym roku, już kilka razy wyszłam z gołymi nogami nie mogąc doczekać się tej wiosny i sukienek za którymi stęskniłam się w bardziej wiosennej kompilacji 🙂 W jaki sposób wy łączycie szorty i spódnice ze stylizacjami?
Ps. nie chcę obiecywać, ale mam nadzieję, że skoro się zebrałam – uda mi się tym razem wrócić na boga o wiele częściej 🙂 Tęsknię za pisaniem, może to czas by na nowo tu się wygodnie rozsiąść? 🙂
*wpis powstał we współpracy z marką Answear
This post has already been read 3556 times!