Oslo: cmentarz, street-art, królewska farma, skocznia Holmenkollen i skyr

Oslo to tak naprawdę przytulne małe miasteczko. Chociaż w oczach Norwegów, jawi się ono jako wielka metropolia (w sumie nie trudno się im dziwić, to największe miasto w Norwegii, w który skupia się większa część przemysłu oraz żyje aż 11% procent całej ludności, czyli około 600 tysięcy ludzi). Dla przybyszów, z innych części Europy, którzy na co dzień żyją chociażby w cieniu Krakowa, miasto to wyda się jednak malutkie. Korzystanie z komunikacji miejskiej nie jest więc zupełnie potrzebne (my zrobiłyśmy to tylko raz, chcąc przetestować norweskie metro, ale o tym szarzej na końcu). Spokojnie można przyjechać tu i cieszyć się spacerami, po mieście, bowiem nogi zaprowadzą nas wszędzie i pozwolą spenetrować miasto na wylot, nie forsując się przy tym zbytnio.Tym sposobem drugiego dnia odwiedziłyśmy cmentarz, część miasta ze starą drewnianą zabudową, obeszłyśmy miasto z północno-zachodniej strony na północny wschód gdzie idąc wzdłuż kanału dotarłyśmy w stronę południa, odkrywając street- artowe perełki. Popłynęłyśmy stateczkiem na drugą stronę  fiordu, gdzie obeszłyśmy właściwie całe turystyczne południe, by jeszcze tego samego dnia dotrzeć na najdalej na północny- zachód ulokowany turystyczny cypel – skocznie Holmenkollen. Wszystko to nieśpiesznym tempem z długimi przerwami na cydry i leżakowanie na promenadzie. Zapraszam Was na ten ( wielkosobotni) spacer. … Czytaj dalej Oslo: cmentarz, street-art, królewska farma, skocznia Holmenkollen i skyr