Lipiec był wspaniały i przyniósł dużo radości. Mimo, że jestem zimnolubna a temperatura nie schodziła poniżej 26 stopni cieszyłam się tymi dniami jak szalona odnajdując miliony pozytywów. Ponieważ jestem z tych, którzy cieszą się wszystkim ciezko mi zdecydować co było najlepsze ( pomimo pogody, ktorej zedcydownie nie cierpię:)). Wspaniały wypad do Norwegii, weekend na Helu oraz wizyta w Domu to momenty, które przede wszystkim zapamiętam. Dwa dobre seriale oraz kilka naprawdę poruszających lektur, a wszystko w temacie Skandynawii oraz Anglii, no i troszkę Berlina. A także kilka zupełnie nowych doświadczeń. Zapraszam Was na garść lipcowych wspomnień. Podróże Wyczekiwany od dawna przedłużony weekend u Tierjajego! To było jedno z wspanialszych przeżyć, nie tylko lipcowych, ale w ogóle ostatnich lat! Moja miłość do Skandynawii, pragnienie obcowania z lokalną ludnością, kosztowania lokalnej kuchni i poznawania lokalnej kultury od środka została w pełni zaspokojona! Piękny norweski dom, jezioro i przemili ludzie, bliskość natury i spokój – wszystko to sprawia, że cieplej mi na sercu, gdy tylko o tym pomyślę i przypuszczam tak zostanie przed długie lata! A także kilka zupełnie nowych doświadczeń, o których niedługo Wam opowiem. Jak co roku w lipcu nie zabrakło w naszym kalendarzu wyjazdu nad Bałtyki. Gdy dwa lata temu, … Czytaj dalej Lipcowe Migawki
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element