Czesi to osobliwy naród, owa cecha przejawia się we wszystkim czego się tkną. Czeska sztuka, muzyka, literatura i film – są totalnie alternatywne. Jendka nie sposób ich za to winić, to raczej zaleta niż wada, w świecie, w którym na każdym kroku dostajemy popkulturową papkę taki Hrabal, Kundera czy Jan Sverak to prawdziwy rarytas, powiew świeżości wśród masowej codzienności, od której nie sposób się uwolnić.
Własnie jestem po seansie „Butelek Zwrotnych” w reżyserii Jana Sverak’a i muszę przyznać, że było to naprawdę dobre półtora godziny. Film opowiada o praskiej codzienności, codzienności starych ludzi i miłości, ale nie tej pełnej romantyzmu, pierwszych gorących spojrzeń i nie dających się niczym opanować fizycznych namiętności, ale o tej wyważonej, wieloletniej, której znamiona są zupełnie inne, co nie znaczy, że mnie prawdziwe.
Patrząc na ten film przypomniałam sobie Pragę i odezwała się we mnie tęsknota za tym krajem, jakże podobnym do naszej ojczyzny, a jednocześnie zupełnie innym. Dopisuje go do listy czeskich inspiracji, które będę polecać wszystkim wyruszającym w stronę naszych południowych sąsiadów.
To wzruszająca i inspirująca historia dojrzałego człowieka, którego siły witalne i pozytywne nastawienie działają jak zimny prysznic na młodzieńczą ospałość.
This post has already been read 1836 times!