Gdyby mój instagram działał ( a właściwie działał telefon) to mozaika zdjęć z telefonu wyglądała by własnie tak. Dziś niezobowiązująco pokazuje jak przez pryzmat zwykłego wyjazdowego, nieco studenckiego życia, wyglądał nasz szalony wypadł. Czyli Akademik, suchy prowiant i nocne pogaduchy…
Oslo to tak naprawdę przytulne małe miasteczko. Chociaż w oczach Norwegów, jawi się ono jako wielka metropolia (w sumie nie trudno się im dziwić, to największe miasto w Norwegii, w który skupia się większa część przemysłu oraz żyje aż 11% procent całej ludności, czyli…
( część pierwsza – tu) Zachwycone nowoczesną zabudową obeszłyśmy całą, niedawno ukończoną część nadbrzeża ( Akker Brygge), nie przestając na przemian wyrzuca z siebie achów i ochów.…
Nawet nie myślałam, że w tym roku uda mi się trafić do Oslo. To by prawdziwy łut szczęścia, gdy opublikowałam posta z moimi planamil na najbliższe pół roku, znajomy, który waśnie mieszka w norweskie stolicy, zaproponował bym dołożyła do listy to miasto. Nie trzeba…
Lodnyn inaczej: spacer śladem architektury alternatywne: Barbican Center i twórczość Sir Gills’a Gilberta
W zeszły weekend odwiedzili mnie moi zajomi, których poznałam na wyprawie na Nordkapp, fantastyczna para podróżników, którzy na co dzień zajmują się architekturą, która pochłania ich i inspiruje. Ich odwiedziny były dla mnie jak powiew świeżego powietrza. Ewa z Tomkiem, przyjechali w konkretnym celu, prezentując…
Wszystkie święta w Polskiej Szkole mają swój własny wymiar. Bez względu na to, czy myślę, o świętach Wielkiej Nocy ( tu pełna fotorelacja) czy 3 Maja. Tu na obcej ( jakby nie było) ziemi, inaczej mówi się o niepodległości, o rodzimych tradycjach, od co…
Każdy kolejny dzień Fallas, był dla mnie podróżą w głąb Hiszpańskiej, a raczej, Walencjańskiej kultury. Najlepszym sposobem na poznanie, jest obserwacji. Dlatego też, gdy tylko udało nam się wczesnym popołudniem zerwać z łózka niczym skowronkom, udaliśmy się na spacer, symetrycznymi uliczkami Walencji, po za…
Czasem udajemy się w podróż mimo własnej woli. Podczas lektur traktujących o traumatycznych wydarzeniach, jak wojna, czy holocaust mimo osobistych pragnień odczuwamy na własnej skórze chłód, na najmniejszy szelest reagujemy przyspieszonym tętnem, zaciskającym się żołądkiem i spojrzeniem wylęknionego wariata. Im wyższy nasz współczynnik empatii,…
Dziś bez zbędnych słów przemawiam obrazami pełnymi radości, dziecięcych szaleństw i kolorów, bo to one są nieodzowną częścią dzieciństwa. Czyli szał króliczków z okazji Wielkiejnocy. Chyba nigdy to święto nie miało w sobie tyle energii i radości!…
Pobyt liczony nocami Mój pobyt w Walencji powinnam liczyć kolejnymi nocami, prowadziliśmy tu bowiem zaiste nocne życie. Noc kończyła się około 6 rano, a dzień zaczynał około 13 🙂 Nigdy nie pozwalam sobie na luksus spania do południa. Tu jednak miałam prawdziwe wakacje i…
Mój jeden dzień w Barcelonie, był tak naprawdę przystankiem w drodze do Walencji, gdzie miałam odwiedzić Oskara i razem z nim przeżyć Fallas, festiwal ognia, którego nie udało mi się zobaczyć w zeszłym roku. Zanim jednak opowiem szczegółowo, co się działo, chciałabym zatrzymać się…
Uwolnię Was na chwilę od hiszpańskich opowieści i przeniosę na własne londyńskie podwórko, gdzie na co dzień też toczy się życie, nawet całkiem ciekawe. W zeszły weekend wykorzystując bajeczną ( 19 stopni!) pogodę w sprawdzonym, ukochanym teamie, ruszyliśmy na podpój miasta. Greenwich zostało zdobyte.…
Przybyłam do miasta wieczorem, już na lotnisku czekało mnie pozytywne zaskoczenie. Po „moim” Stantsed (nie dziwcie się śpię tam jak jakiś menel ostatnio nałogowo, poczuwam się wiec do utożsamiania z tym miejscem) , Barcelona El Prat to naprawdę cudowna alternatywa. Lotnisko jest duże i…
Od kilku lat bezskutecznie próbuje dotrzeć do Barcelony. Niczym fatum spadają na mniej najmniej oczekiwane przeszkody, które uniemożliwiają mi dotarcie do tego miasta. Pierwszy raz szczęść lat temu miałam okazje zobaczyć to miejsce z moimi rodzicami, zrezygnowałam jednak z wyjazdu, szaleńczo zakochana, wolałam spędzić…
Ponieważ znów trafiłam pod upalne słońce cudownej Hiszpanii, postanowiłam uzupełnić zeszłoroczna relacje z Walencji, by oba pobyty nie zlały mi się w całość. Pozdrawiam Więc z cudownej Walencji, gdzie własnie wyleguje się na balkonie w pełnym słońcu, ciesząc letnia pogoda i sokiem wyciskanym z…