New In – Rudości Nie tajemnicą jest, że to dodatki „robią” stylizację. By nieco odświeżyć szafę , co sezon warto zaopatrzyć się w kilka drobiazgów, które wniosą pewien powiew świeżości i nawiążą do obecnych trendów. Zgodnie z analizą kolorystyczną, jestem panią jesień ( jasna…
Cykl inspirujące filmy: Miłość i Inne nieszczęścia – styl Jacks- współczesnej Holly Golightly
Pisałam jakiś czas temu o filmach, do których wracam, nie tylko ze względu na fabułę, gagi, czy zdjęcia, ale z powodu stylizacji głównej bohaterki. Tym sposobem pisałam o ekscentrycznej bohaterce „Słodkiego Listopada”( tu) oraz równie zakręconej pierwszoplanowej postaci z „500 dni miłości”(tu), dziś…
1. Znalazłam idealną czarną spódnice/ 2. Uwielbiam Pałac Kultury/ 3. Kocham to Rude Dziecko – Moja Bratanica/ 4. Rudy – zgodnie z analizą kolorystyczną/ 5. Po tej stronie Raju – randka z F. Scottem/ 6. Casual Podczas mojej nieobecności, mój instagram żył intensywnie. Podsyłam…
Witam Moi Mili. W czasie mojego milczenia, ogarniałam życie na nowo. Postanowiłam zostać w Polsce, powiem więcej w stolicy. Od końca sierpnia tutaj mieszkam, pracuję i układam swoje życie na nowo. Do tej decyzji zbierałam się od kilku lat. Zawsze gdzieś na horyzoncie majaczyła…
Co się ze mną dzieje? Czas na zmiany. Przyjechałam ponownie do polskiej stolicy pod koniec sierpnia. nerwowo odliczając dni do odlotu. Nie chciałam wracać do UK. Wyjeżdżając z wyspy zostawiłam sobie furtkę. Wzięłam urlop bezpłatny i powiedziałam, że wrócę, chyba, że… – zdarzy się…
Naczytałam się o Prawym Brzegu: „że brzydki, że piękny, że niebezpieczny, że niewart godziny, ze hipsterski, że nudny, … itd„. Co mnie jednak szczególnie zafascynowało? Kilka artykułów, w których znalazłam porównanie do Berlinskiego Kreuzberg czy Londyńskiego Camden Town, bądź Brick Lane, chciałam sprawdzić czy…
Londyn z całym swoim okropieństwem, ma niezaprzeczalnie wiele mocnych stron. Do jednej z nich należy parkowe życie. To miasto, w którym ludzie spragnieni spokoju i zieleni uciekają do parków, gdzie spokojnie mogą odreagować stres minionego tygodnia. Cieszyć się słońcem, piknikować. Te zwyczaje niezwykle przypadły…
W sierpniu postanowiłam raz jeszcze zawitać do stolicy, tym razem zatrzymałam się u mojego przyjaciela. ze studiów. Tym zrządzeniem losu, krótka wizyta na Ochocie zmieniła się w stały pobyt. Cały ostatni tydzień sierpnia, korzystając z najlepszej pogody, spędziłam snując się raz samotnie, raz z…
Z natury, nie lubimy muzeów historycznych, a wspomnienie szklanych gablotek z reliktami pamięci, budzi w nas szczere znudzenie. Jakiś obłupany, przerdzewiały osiem wieków temu kawałek metalu robiący za miecz, wygięta moneta, która dawno straciła wartość, czy kawał sukna, którego pierwotny kolor pozostaje zagadką. Przypuszczam,…
Jestem historykiem, w pewniej mierze tez i historykiem sztuki, zawodowe spaczenie przez lata gnało mnie w maniakalnym baranim pedzie pod wszystkie pomniki pamięci, kościoły i muzea. Nie zobaczone, nie odhaczone – sprawiały, że odwiedzone miasto nie mogło być uznane za „zaliczone”. Nie odwiedzone w…
Problem z wagą? zbędne kilogramy? skąd ja to znam:) Poniżej podzielę się z Wami moimi przetestowanymi sposobami, na powrót do ukochanej formy. Nie jest to nic odkrywczego, ale może którąś z Was zainspiruje do zmian w codziennych rytuałach. Warto!…
Warszawa jest zachwycająca. Za każdym razem, z każdą kolejną wizytą, rozkochuje mnie w sobie co raz bardziej. To nie będzie post obiektywny. Zachowuje się jak zakochany szczeniak, jak bym była totalnie odurzona, z rzeszą, nie okłamujmy się, jestem! Totalnie, zauroczona, czarem tej uroczej rozkwitającej…
Plus size to nie koniec świata Nadeszła chwila prawdy. Muszę wziąć głęboki wdech i szybko wyrzuci to z siebie…. Raz, dwa, trzy… Buuum! Przytyłam 22 kilogramy! Tak moi drodzy! Od moich cudownych 54 kilo na początku bloga do… kto potrafi ten sam podliczy. W…
Jakiś czas temu napisałam pierwszą część postu na temat, zniszczonych trwałą włosów. Doświadczyłam tego kretyństwa na sobie. Na własne życzenie zniszczyłam swoje śliczne podatne, długie włosy i przez ostatnie 18 miesięcy stawałam na głowie by naprawić swój błąd. Przetestowałam wszystko co było w drogeriach…
Wróciłam. Nie ma słów, które mogły by wytłumaczyć moje zaniedbanie względem Was. Gdy kilka dni temu zajrzałam tu po raz pierwszy od dłuższego czasu i zobaczyłam, że każdego dnia mimo mojej jakiejkolwiek ingerencji w tą stronę zagląda Was tu blisko 400 osób dziennie, zamarłam.…