Poranek podobnie jak dnia poprzedniego zaczęłyśmy w milej kawiarni tuz obok. Tym razem jednak pogoda nie dopisywała. Zaopatrzone w bilet całodniowy ( 6,7 e) ruszyłyśmy na targ staroci do dzielnicy daleko od centrum. Nie umiałyśmy jednak dokładnie zlokalizować targowiska, a żadna z mijanych osób…
Zawsze mamy coś innego niż to co naprawdę chcielibyśmy mieć. Może więc wyda się dziwne, gdy powiem, że jestem dokładnie w tym miejscu, w którym chciałam być. Mieszkam w mieście, które na ten moment, jest najcudowniejszym miejscem do życia, jakie znam. Kocham je bezgranicznie…
To by wyjazd bez planu. Bez zaznaczonych na mapie punktów. Bez must see. Nie miałam wielkich oczekiwań. Chciałam po prostu poczuć miasto, być tam gdzie tubylcy, zjeść tam gdzie miejscowi, bez fotek idiotek pod pomnikami ludzi, których nie znam i sá dla mnie bez…
Selfie w Zachęcie/ Zachęta/ Ochota poranne spacery Mój Pałac Muranów/ Zimny luty/ Chodzę w tym samym Od połowy litego do połowy marca działo się wiele. Gdyby nie mój instagram ciężko byłoby mi spamiętać wszystkie wydarzenia ostatniego miesiąca. Z grubsza rzecz ujmując zaczęłam nową pracę…
Berlin retrospekcja; Jak dobrze, że dziś jestem kimś innym – refleksja o dojrzewaniu, zmianie podejścia do zabytków i podróży.
Spakowana siedzę już w busie do Berlina, zanim jednak tam dotrę chciałabym podzielić się z Wami własną refleksją na temat podróżowania i zmian jakie (na całe szczęście) w nas zachodzą. To nie będzie mój pierwszy raz w tym mieście. Miałam okazje zwiedzić je, bardzo…
Było o delegacjach, o Warszawie, Katowicach i innych tematach, w tym natłoku nowości i szybkim tempie życia, gdzieś umknęło mi, by pochwalić się, że w 1/4 stałam się posiadaczem prawie nowego Złomu, którym wyruszymy, razem z moimi przyjaciółmi (Matą i Jarkiem, z bloga NA PUTU oraz…
Przed przyjazdem do Bydgoszczy nie wiele wiedziałam na temat tego miejsca. Cala moja wiedza bazowała na tym, co przekazali mi znajomi. Wiedziałam, że to miejsce z aspiracjami. Trochę niemczyzny, trochę nowoczesności i wizjonerskich realizacji. Nie miałam jednak wielkich oczekiwań. Bydgoszcz wydała mi się bardzo…
Po wizycie we Wrocławiu, z którym niestety się nie polubiliśmy, zaczęłam zastanawiać się co sprawia, że jakieś miasto ( nawet to w ogólnej ocenie nie najpiękniejsze) potrafi zawładnąć moim umysłem na długie miesiące, a nawet lata. Działa to również w druga stronę, piękne miasto…
Solec 44 – to nic innego jak prywatny niepozorny domek ulokowany tuż przy moście kolejowym, przecinającym Powiśle. To przykład tego, że z lokalizacyjnego nie fartu, można uczynić prawdziwy atut. Dom mieszkalny przy torach, nie oszukujmy się nie jest rarytasem. Knajpka jednak, to już coś…
Pojęcie podróży służbowej jest czymś nowym w moim słowniku. Dzięki pewnemu projektowi, który realizowałam wraz z portalem PolskaAtrakcyjna.pl miałam możliwość podróżować trochę po Polsce. Moje zeszłoroczne angielskie więzienie, uświadomiło mi, jak mało znam swój kraj. Symbolem mojego angielskiego życia, była wiecznie spakowana torba, która…
Praga – brud smród i ubóstwo? Pragę można kochać i nienawidzić. Nie może być ona obojętna. Prawy brzeg Warszawy, wzbudza wielkie emocje. Mimo, iż nie jestem tu długo zdążyłam już zauważyć jak dzieli ona mieszkańców stolicy. Gdy wychodząc wczoraj na spacer po Pradze zapytałam mojego…
Toulouse Lautrec. Henry Moja miłość. Są tacy artyści, którzy mimo iż odeszli dziesięciolecia temu, ciągle są nam bliscy, Nawet jeśli nigdy nie poznaliśmy ich na żywo, w naszej głowie posiadają status kogoś bliskiego. Mój Mały Henryczek, jak zwykłam nazywać go przez te wszystkie lata,…
Człowiek to dziwne zwierze, nie potrafi po prostu, żyć. Odwiecznie musi na coś wyczekiwać. JA tez nie jestem wolna od tej choroby, a może jeszcze bardziej niż inni wiecznie byłam nią obciążona. Odkąd pamiętam zawsze na coś czekałam. Jeszcze na podwórku, bawiąc się z…
Gdy nie ma się własnych dzieci. Dzieci naszego rodzeństwa są tak bliskie, że wydają się nasze. Gdy to Małe Stworzenie, do tego wszystkiego niczym kropla wody, podobne jest do Ciebie z czasów dzieciństwa, trudno się oprzeć wrażeniu, że to także ( chociaż trochę) Twoje…
Uwielbiam zwiedzać miasto z osobą, która dobrze je znam, która w nim mieszka, często odwiedza, bądź studiuje. To zupełnie inny wymiar podróży. W Budapeszcie mieliśmy to szczęście, że mogliśmy zatrzymać się u Miklosza. Węgra poznanego, przez Oskara na Erasmusie w Walencji, z którym miałyśmy…